Nie ma pieniędzy na laptopy dla uczniów. Nie ma się jednak czym martwić, bo zdaniem rządowych ekspertów laptopy... szkodzą dzieciom
Komisja Europejska ma zastrzeżenia do finansowania komputerów dla czwartoklasistów w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Rząd negocjuje wypłatę – informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dziennik przypomina, że do połowy lutego Ministerstwo Cyfryzacji powinno ogłosić przetarg na laptopy dla czwartoklasistów, a komputery powinny trafić do kolejnego rocznika najpóźniej do końca września.
"Rząd ma poważny problem ze znalezieniem na program pieniędzy. Komisja Europejska ma bowiem wątpliwości, czy zakwalifikować takie wydatki do finansowania z KPO" - informuje DGP, powołując się na swoje źródła w ministerstwie.
Tymczasem jeszcze niedawno...
- Począwszy od września tego roku, wszyscy uczniowie IV klasy otrzymają nieodpłatnie laptopy, które będą służyły im przez kolejne lata edukacji. W tym roku sprzęt trafi do 370 tys. uczniów – poinformował w styczniu 2023 roku premier Mateusz Morawiecki.
Dodał, że komputery będą trafiały do uczniów zaczynających naukę w klasach czwartych także w kolejnych latach. Sprzęt będzie przechodził na własność rodziny.
Obecna ekipa Tuska powoli jednak z programu laptopów ma się wycofywać. I nie chodzi tu tylko o pieniądze. Ułatwić ma jej to przedstawiony w styczniu raport ekspertów. W materiale pt. "Raport otwarcia w polityce cyfryzacji" zawarto 20 rekomendacji dla rządu dotyczących polityki cyfryzacji.
Wśród rekomendacji znalazł się postulat dotyczący... zakończenia programu "laptop dla ucznia". Eksperci argumentowali to udowodnionym negatywnym wpływem laptopów i smartfonów na zdrowie dzieci i ich wyniki w nauce. Zaznaczono przy tym, że państwo nie powinno zwiększać ani ułatwiać ekspozycji dzieci na świat cyfrowy.