Śledztwa chciała Platforma Obywatelska. Według posła Platformy Obywatelskiej Arkadiusza Marchewki, śledztwo prokuratury miałoby dotyczyć przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Warszawska prokuratura nie dopatrzyła się jednak nieprawidłowości.
Na konferencji prasowej, która odbyła się 2 sierpnia w Sejmie, politycy Platformy Obywatelskiej stwierdzili, że "prokuratura z urzędu powinna wszcząć postępowanie ws. nacisku na szefa Rady Mediów Narodowej przez Jarosława Kaczyńskiego". Poseł Arkadiusz Marchewka dodał, że "według ustawy RMN jest niezależna". Zdaniem posła PO, prezes Prawa i Sprawiedliwości "mógł wpłynąć na decyzję Rady Mediów Narodowych przyczyniając się do ewentualnego naruszenia artykułu 231. Kodeksu Karnego". – Jeśli prokuratura nie podejmie się zbadania sprawy, posłowie PO złożą zawiadomienie w tej sprawie – oznajmił Michał Czerski.
Warszawska prokuratura nie dopatrzyła się jednak naruszenia prawa ws. rzekomych nacisków Jarosława Kaczyńskiego przy odwołaniu Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP przez Radę Mediów Narodowych.
O fotel prezesa TVP ubiegają się Jacek Kurski, Agnieszka Romaszewska-Guzy, Krzysztof Skowroński i Bogdan Czajkowski. Małgorzata Raczyńska-Weinsberg złożyła odwołanie, które zostanie rozpatrzone przez Radę na najbliższym posiedzeniu.
Wszyscy zostaną wkrótce przesłuchani w ostatnim etapie konkursu. 15 października ma zostać wybrany nowy prezes Telewizji Polskiej.