Zgodnie z przewidywaniami nie będzie w najbliższym czasie debaty nad "zagrożeniami dla demokracji w Polsce" w Parlamencie Europejskim. Pierwotnie była przewidziana na lipiec, ale harmonogram prac PE zmodyfikowało wyjście Wielkiej Brytanii z UE. W tej sytuacji nie będzie również rezolucji PE w sprawie Polski. Na razie nie podano kolejnej daty ewentualnej debaty. O sprawie poinformowała na swoim Twitterze Katarzyna Szymańska-Borginon, korespondentka RMF FM w Brukseli, a potwierdził ją później PAP rzecznik PE Jaume Duch.
Europoseł PO, Jacek Saryusz-Wolski poinformował z kolei na Twitterze, że na jego wniosek, w imieniu Europejskiej Partii Ludowej Konferencja Przewodniczących PE zdjęła z agendy plenarnej debatę z rezolucją nt Polski. Pierwotnie PE miał debatować o sytuacji w Polsce 5 lipca, a dzień później przyjąć rezolucję.
Konferencja Przewodniczących PE na mój wniosek,w imieniu EPL, zdjęła z agendy plenarnej debatę z rezolucją nt Polski pic.twitter.com/L8oQ4BlMaI
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) 30 czerwca 2016
Przypomnijmy, że planowana rezolucja jest związana z sytuacją wokół Trybunału Konstytucyjnego i wszczętej wobec Polski procedury ochrony praworządności, ale także innych kwestii, takich jak np. ustawa o policji.
Prawdopodobnie taka decyzja PE ma związek z wynikiem referendum przeprowadzonym w Wielkiej Brytanii, które dotyczyło wyjścia tego kraju z UE. Na najbliższe posiedzenie zaplanowana jest m.in. debata o wynikach szczytu UE i nieformalnego spotkania przywódców 27 państw bez Wielkiej Brytanii. W debacie mają wziąć udział: szef Rady Europejskiej Donald Tusk i szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Nie będzie debaty o Polsce w PE ani w lipcu ani nawet we wrześniu - wspólnie za taką decyzją głosowali EP,ECR,EFDD i ENF. Opamiętali się.
— Szymańska-Borginon (@Sz_Borginon) 30 czerwca 2016
Źródła w PE : być może w ogóle nie będzie kolejnej debaty o PL, chyba, że wydarzy się coś nowego. Wcześniej nie ma sensu.
— Szymańska-Borginon (@Sz_Borginon) 30 czerwca 2016
Ci, co wciąż skarżą się na Polskę za granicą (PO, Petru, Kijowski) zaczynają irytować w Brukseli. Tracą na znaczeniu : anulowanie debaty.
— Szymańska-Borginon (@Sz_Borginon) 30 czerwca 2016