Przejdź do treści

Naukowiec o „atrapie rozwoju” za pieniądze unijne: Zamiast efektu kuli śniegowej fundujemy sobie efekt kuli u nogi

Źródło: flickr/Kris Duda/CC BY 2.0

– Zamiast efektu kuli śniegowej fundujemy sobie efekt kuli u nogi – ocenia prof. Marek Kozak z Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych Uniwersytetu Warszawskiego oraz członek Komitetu Przestrzennego Zagospodarowania Kraju PAN. Polski rozwój nazywa wprost „atrapą”.

– Na wszystko, co da się zrobić z betonu - drogi, chodniki, budynki, remonty. 80 procent środków idzie na wielkie budowanie. W ten sposób wydajemy pieniądze na wygodę i jakość życia. Jak bogacze. A miały iść na rozwój – mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej prof. Kozak.

 

Podkreśla, że budować infrastrukturę warto tam, gdzie jej brak stanowi barierę rozwoju, który już trwa. – Autostrada Warszawa - Berlin ma sens, bo tam jest nasz rynek. Natomiast mania budowania fragmentów dróg w całej Polsce sensu nie ma. Służą one wygodzie obywateli, ale z rozwojem nie mają nic wspólnego – ocenia naukowiec z CESRiL UW.

 

Dalej wyjaśnia, że powstanie nowoczesnej drogi nie gwarantuje przypływu inwestorów. – I jest zdziwienie. Bo panuje pogląd, że jeśli do rżyska dociągnąć nowoczesną drogę, kanalizację i światłowód, zrobić specjalną strefę ekonomiczną, to pojawią się inwestycje i miejsca pracy. I że atutem takich miejsc jest tania siła robocza – wyjaśnia.

 

Krytykuje też opieranie się na taniej sile roboczej. – Wystarczy obejrzeć statystyki zagranicznych inwestycji bezpośrednich w Europie. Pieniądze wcale nie płyną tam, gdzie jest tania siła robocza, bo pracownicy niewiele umieją, trzeba ich przyuczać i kontrolować. Większość inwestycji trafia do Niemiec. Co z tego, że trzeba tam płacić robotnikowi pięć razy więcej niż u nas, jeśli produkuje osiem razy więcej rzeczy dobrej jakości – mówi prof. Kozak.

 

Naukowiec przypomina, że w Polsce prawie wszystkie pieniądze pochodzące z Unii Europejskiej wydaje się na „ścieżki, dróżki, budynki, odnawianie ratusza pod hasłem „turystyka”, jakby turysta chciał wchodzić do ratusza”. – Potem mamy kłopoty po każdej unijnej perspektywie budżetowej – dodaje.

 

Prof. Kozak na podstawie statystyk ukazujący wpływ środków unijnych na polskie PKB wyjaśnia, że po każdej perspektywie budżetowej, która podkręca polską gospodarkę, następnie wszystko gwałtownie siada. – Jeśli prawie wszystko pakujemy w infrastrukturę, to potem musimy płacić za jej utrzymanie. Remontować drogi, ogrzewać te nowe budynki. Gdy strumień pieniędzy słabnie - a tak się dzieje między unijnymi budżetami - wpływ inwestycji na nasz PKB jest ujemny. Dopłacamy. Przychodzi nowa transza i znów zaczynamy budować jak szaleni – tłumaczy naukowiec. – Zamiast efektu kuli śniegowej fundujemy sobie efekt kuli u nogi – ocenia wprost.

 

Naukowiec nie ma też wątpliwości, że po dekadzie w Unii Europejskiej innowacyjność polskiej gospodarki zamiast rosnąć, zmalała. – Trafiliśmy do grupy państw najmniej innowacyjnych razem z Rumunią i Bułgarią – mówi. Prof. Kozak przypomina też, że w 2005 roku działania innowacyjne podejmowało około 23 procent przedsiębiorstw, w roku 2012 - już poniżej 20 procent.

wyborcza.pl, telewizjarepublika.pl

Wiadomości

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Polacy na chwilówkach, Tusk w drogich ubraniach. ZAWRZAŁO: „Powinien być w pasiaku”

Samolot, który rozbił się w Kazachstanie został ostrzelany?

Zobacz ile Polacy zapłacą za całe święta?

Najnowsze

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić