Trzej mężczyźni z Afryki: obywatele Senegalu, Gambii oraz Liberii przekroczyli pieszo "zieloną granicę" w Bieszczadach, gdzie od razu zostali złapani przez polską straż graniczna. Cudzoziemcy powiedzieli, że ich ostatecznym celem wcale nie miała być Polska. Jednak widać, że polskie służby są czujne i 100 procentowo sprawne!
Pochodzący z Afryki trzej mężczyźni są w wieku 19, 20 oraz 24 lat. Straż graniczna zatrzymała ich w poniedziałek, gdy szli lasem w okolicach miasta Leszczyny.
Oczywiście uchodźcy nie mieli przy sobie żadnych dokumentów - co jest bardzo częste wśród tych, którzy chcą dostać się do Europy w celach nie zarobkowych, ale zgoła innych. Po zatrzymaniu powiedzieli, że przylecieli samolotem do Kijowa, a następnie autobusami oraz taksówkami dotarli do ukraińsko-polskiej granicy. Ostatecznie zamierzali dostać się nie do Polski, lecz odpowiednio do Niemiec, Francji i Hiszpanii, gdzie na stałe mieszkają ich znajomi.