We francuskiej telewizji "France 3" wyemitowano materiał o stanie zdrowia Elisabeth Revol. Emmanuel Cauchy prezentuje zdjęcia obrażeń himalaistki. - Trwa wyścig z czasem, nie wiadomo, czy uda się uniknąć amptuacji - wyjaśnia przed kamerami specjalista.
Revol trafiła do szpitala w Islamabadzie. Pokład śmigłowca opuściła o własnych siłach. Jak na osobę, która niedawno została ściągnięta przez ratowników z wysokości 6000 metrów, wyglądała bardzo dobrze.
Jednak francuska telewizja pokazała jej odmrożenia.
Okazało się, że Francuzka miała odmrożone obydwie stopy i nie mogła poruszać się samodzielnie. Musiała być transportowana w dół w stronę obozu pierwszego do dwóch pozostałych uczestników wyprawy ratunkowej - Jarosława Botora i Piotra Tomali.
- Chylę czoło przed odwagą 4 polskich bohaterów, którzy wyruszyli na ratunek Elizabeth Revol i Tomkowi Mackiewiczowi na Nanga Parbat - napisał w niedzielę na Twitterze ambasador Francji Pierre Levy. I dodał: - Jestem myślami z rodziną i bliskimi Tomka.
Choć już na lotnisku było widać, że 38-latka jest wycieńczona, wyziębiona i wychudzona, to zdjęcia ze szpitala najdobitniej oddają, w jakim jest stanie. Revol ma częściową ślepotę, odmrożenia czwartego - najwyższego - stopnia palców u stóp i nieco lżejsze dłoni. Nie jest też wykluczona amputacja.