Przejdź do treści
Na naszych oczach dokonuje się wielki upadek Wieży Babel

W ostatnich latach karierę robiła narracja, zgodnie z którą obserwujemy schyłek państw narodowych. Miały być one przeżytkiem, reliktem dawnych epok, czymś, co nie przystaje do współczesności, w której świat to globalna wioska. Granice powinny być otwarte, produkcja lokowana tam, gdzie jest najtaniej, władza zaś znajdować się w rękach ponadnarodowych organizacji - pisze Kamil Goral.

Dziś widzimy, że to wszystko, to zwyczajne mrzonki naiwnych utopistów. Z zażenowaniem obserwujemy niemoc Unii Europejskiej wobec pandemii koronawirusa. Przywódcy kolejnych państw coraz głośniej mówią o tym, że Wspólnota zawiodła i nie stanęła na wysokości zadania, chociaż tak wielu na nią liczyło. Zawiodło przede wszystkim unijne przywództwo złożone z lewicowych ideologów, ludzi, którzy zajmują się wyimaginowanymi problemami i ściganiem suwerennych państw za to, że pewne rzeczy chcą robić po swojemu. Ludzie ci są niezdolni do stawienia czoła prawdziwym wyzwaniom, chyba zwyczajnie ich one nie interesują. Kiedy dzieje się coś złego chowają się w swoich gabinetach, udając, że ich nie ma i czekając, aż zagrożenie minie. Przykre jest to, że dano im potężną władzę i gigantyczne przywileje. Teraz warto postawić pytania: na co im ta władza i z jakiego tytułu owe przywileje?

Unia obrasta regulacjami, kuriozalne przepisy ingerują coraz bardziej w nasze życie i gospodarkę. To ulubione zajęcie eurokratów, pisanie kolejnych dyrektyw i rozporządzeń, regulujących wszystko i wszędzie. Kiedy jednak przychodzi co do czego, okazuje się, że ten ocean przepisów nikomu nie jest do niczego potrzebny. Jedynie krępuje i pozbawia sterowności władze suwerennych państw, które chcą działać na rzecz swoich obywateli, kiedy ci oczekują pomocy.

Po przedstawieniu przez polskie władze założeń tarczy finansowej wartej 100 miliardów złotych podniosły się głosy pytające: co na to Unia, czy aby nie przekroczono przepisów o pomocy publicznej, może te środki trafią nie tam, gdzie trafić powinny w myśl tej czy innej dyrektywy? A może komuś w Komisji Europejskiej ten pakiet się nie spodoba i zażąda wyjaśnień?

Sam fakt, że tego typu wątpliwości się pojawiają, ukazuje skalę absurdu sytuacji, w jakiej się znajdujemy. Gdyby faktycznie jakiemuś urzędnikowi przyszło do głowy zadawanie takich pytań, odpowiedź polskiego rządu powinna być jednoznaczna: nic wam do tego! Zrobimy to, co będziemy musieli zrobić, aby ratować polską gospodarkę, koniec dyskusji. Dosyć tłumaczenia się, jeśli Unia nie chce bądź nie umie pomóc, niech chociaż nie przeszkadza tym, którzy próbują coś zrobić.

WIĘCEJ CZYTAJ TUTAJ >>>

fpg24.pl

Wiadomości

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!

Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka

Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu

Motoryzacyjna pamiątka po wojnie znaleziona pod ziemią

Kwiecień: nie ma inwestycji, nie ma programów, wszystko stoi!

Katolicy będą mieć wpływ na administrację Trumpa

Najnowsze

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla