NASZ NEWS. Czarna seria w policji. Podczas ćwiczeń postrzelono przypadkową kobietę w skroń
Podczas ćwiczeń strzeleckich policji w okolicy Nidzicy, w skroń została zraniona przypadkowa kobieta. Pocisk wszedł pod skórę, ale cud sprawił, że 53-letniej kobiecie nic się nie stało i tego samego dnia wyszła ze szpitala. Po pytaniach "Republiki", odniosła się do sprawy Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie, której stanowisko publikujemy. Sprawę bada prokuratura i Biuro Spraw Wewnętrznych policji.
Do tragicznego wydarzenia doszło w piątek w okolicach Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie), na strzelnicy znajdującej się we wsi Nibork Drugi. Policja nieodpłatnie korzystała z obiektu. Doszło do złamania regulaminu strzelnicy przez funkcjonariuszy - zbyt wysoko zawieszono tarczę, do której strzelano.
Zobacz: PILNE: Tragiczny finał ćwiczeń na strzelnicy. Kobieta postrzelona w głowę!
Niesamowite szczęście postrzelonej kobiety
Policjant, który oddał feralny strzał, miał około 170 cm wzrostu. Tymczasem tarcza, do której mierzył, była zawieszona na wysokości 180-190 cm. To sprawiło, że policjant siłą rzeczy strzelał w górę tak, że pocisk przebił tarczę, ale nie było na tej wysokości już wału, który "wyłapałby" kulę, która około 200 metrów dalej trafiła kobietę chodzącą po lesie.
Tego dnia na zwolnieniu lekarskim był najlepszy instruktor strzelectwa z miejscowej policji, który - jak mówią nasi informatorzy - na pewno nie dopuściłby do takiego zaniedbania.
Właściciel strzelnicy dopełnił wszelkich obowiązków i nie grozi mu poniesienie jakiejkolwiek odpowiedzialności za to, co się stało. Sprawdzona została kompletność i poprawność dokumentacji wymaganej do prowadzenia tego typu działalności przez właściciela prywatnej strzelnicy, m.in. regulamin strzelnicy i decyzja administracyjna danego samorządu o dopuszczeniu obiektu do użytku. Nie stwierdzono uchybień.
Policja: "Pocisk mógł rykoszetować"
Jak informuje "Republikę" podkomisarz Tomasz Markowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie:
"W piątek (06.12.2024 r.) około godz. 10:00 na numer alarmowy 112 zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że znajdując się na terenie kompleksu leśnego w pobliżu miejscowości Nibork Drugi została nagle z niewiadomego powodu zraniona w głowę jakimś przedmiotem. Na miejsce natychmiast został skierowany zespół ratownictwa medycznego i policjantka dzielnicowa, która potwierdziła zgłoszenie. 53-latce udzielono pomocy i przetransportowano do szpitala w Działdowie z raną, która nie zagrażała jej życiu Obiekt, którym została zraniona został usunięty z rany i procesowo zabezpieczony do dalszych badań. Kobieta po krótkiej hospitalizacji wróciła do domu".
Na miejscu zdarzenia pracowali funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych Policji oraz Wydziału Kontroli KWP w Olsztynie oraz prokurator.
"Policjanci z KPP w Nidzicy korzystają z tej pozapolicyjnej strzelnicy w procesie doskonalenia strzeleckiego. Tego dnia odbywały się tam zaplanowane ćwiczenia z udziałem czterech funkcjonariuszy oraz instruktora. Sprawdzane jest to, czy przedmiot, który zranił kobietę to pocisk, który mógł rykoszetować podczas ćwiczeń policjantów. Zabezpieczona do badań została broń funkcjonariuszy, którzy tego dnia strzelali w tym miejscu. Uczestnicy ćwiczeń zostali przesłuchani"
- informuje "Republikę" podkomisarz Markowski z KWP w Olsztynie.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Olsztynie. Do czasu publikacji rzecznik prokuratury nie odpowiedział na nasze pytania.