Szef MSWiA Mariusz Kamiński zapowiedział, że odniesie się publicznie do filmu Agnieszki Holland „Zielona granica” po jego polskiej premierze. Zarzucił reżyserce, że film prezentuje jej poglądy polityczne i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Szef MSWiA zapowiedział na antenie TVP Info, że odniesie się publicznie do filmu po jego polskiej premierze.
- Pokażemy, jak jest to obraz zakłamany, to nie jest istniejąca rzeczywistość — powiedział Kamiński i zarzucił reżyserce, że obraziła naszych funkcjonariuszy i funkcjonariuszki.
- Na bazie moich informacji mogę już stwierdzić, że jest to film intelektualnie nieuczciwy, a moralnie niegodziwy. Ten film w bardzo słabym stopniu akcentuje, że w ogóle jest jakiś wątek białoruski, że w ogóle mamy do czynienia z reżimem, który też chce coś ugrać — powiedział Kamiński.
Minister zarzucił, że film „Zielona granica” pokazuje brutalność, wulgarność, bezduszność i bezwzględność polskich funkcjonariuszy i żołnierzy, przedstawiając ich jako „tępych wykonawców rozkazów potwornych polityków takich, jak Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik, Mariusz Błaszczak”.
- Nie. To są świadomi obywatele w mundurach, którzy doskonale wiedzą, jak ważną służbę odbywają na wschodniej granicy naszego kraju. To są prawdziwi obrońcy naszych granic — podkreślił szef MSWiA.
- To jest tylko i wyłącznie prezentacja poglądów politycznych pani Holland, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością - dodał.
Stworzony przez Agnieszkę Holland film „Zielona granica” opowiada o sytuacji uchodźców na polsko-białoruskiej granicy. Film miał swoją premierę 5 września podczas festiwalu filmowego w Wenecji i został uhonorowany nagrodą specjalną jury festiwalowego. Do kin w Polsce wejdzie 22 września.