Gościem redaktora Aleksandra Wierzejskiego w poranku Telewizji Republika był szef Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk. Gość opowiedział o znaczeniu inwestucji w gospodarkę wodną. - Polityka poprzedników w żaden sposób nie wpisywała się w rozwój gospodarki morskiej. Pierwszą decyzją było zlikwidowanie ministerstwa. Potem skandaliczne z pkt. widzenia rządu, zamykanie stoczni na podstawie dekretu unijnego - stwierdził minister.
Redaktor Wierzejski, rozpoczął rozmowę od przywołania wczorajszej wizyty ministra w porcie Ustka, wskazując, że jest to bardzo ważne miejsce dla polskiej żeglugi. Minister potwierdził wartość i potencjał jaki ma w sobie port i gospodarka wodna w ogóle.
- Tak, ten port pełni ważną rolę pod kątem polskiego rybołówstwa. Mamy teraz wiele inwestycji, mamy największy w europie zakład przetwórstwa łososia. To ogromny rynek pracy. Inwestycja w takie porty to wielkie możliwości rozwojowe. To port, który przez poprzedników został zdeprecjonowany – podkreślił minister.
- Środki na modernizację portu trafiły do Ustki. To będzie budowa nowego całkowicie protu. Dotychczasowy ma złą strukturę. Wejście do niego przy złych warunkach pogodowych jest niebezpieczne – powiedział.
Minister jaką role będzie odgrywał port w Ustce.
- Nie pozostawiamy sobie żadnych wymogów do zastosowania w porcie. To port komunalny, należący do miasta. Najważniejsze by działalność tam była stricte portowa - nie deweloperska. By wszelkie próby przekategoryzowania portu na osiedle mieszkane nie doszło do skutku. Port ma dać szansę, wspierać, być podstawą lokalnej gospodarki. Nie ma możliwości innej aktywizacji tych terenów niż przez port. On daje ogromne możliwości pod kątem zatrudnienia. Inwestycja w takie miejsca to jedyna opcja, by aktywizować zawodowo i gospodarczo ten obszar – stwierdził minister.
Redaktor Wierzejski przypomniał, że mieszkańcy Elbląga również liczą na rozwój gospodarczy, wskazując na plany budowy kanały. Gość stwierdził, że prace idą do przodu a niebawem, zostanie rozpisany przetarg na realizację tej inwestycji.
- Jesteśmy już w ostatniej fazie okresu projektowego. Przetarg dobiega końca. Wykonawca przekazał projekt techniczny kanału żeglugowego. Raport oddziaływania na środowisko niedługo będzie gotowy i będziemy oczekiwać na decyzję. Potem zostanie tylko ogłoszenie przetargu na realizację – powiedział Gróbarczyk.
Redaktor zastanawiał się, dlaczego te sprawy trwają tak długo. Przypomniał, że rządzący przed długi okres w Polsce Wałęsa i Tusk byli z wybrzeża, więc sprawy wagi żeglugi powinni rozumieć nadzwyczaj dobrze, tymczasem wszystko wskazuje na to, jak by było zupełnie odwrotnie.
- Polityka poprzedników w żaden sposób nie wpisywała się w rozwój gospodarki morskiej. Pierwszą decyzją było zlikwidowanie ministerstwa. Skandaliczne z pkt. widzenia rządu, zamykanie stoczni na podstawie dekretu unijnego. Donald Tusk, niby niewiele miał do powiedzenia, przyszły dyrektywy i je zrealizował, ale zwolniono dziesiątki tysięcy ludzi, nie mówiąc o wyludnieniu Szczecina na przykład – powiedział.
Minister powiedział także jakie działania podjęto, by od zera odbudować potencjał i siłę gospodarki wodnej.
- Pierwszą zasadniczą decyzją było powołanie ministerstwa. Bez instytucji i członka w radzie ministrów nie uda się nic zrobić. Przyjęliśmy 5 podstawowych filarów działania: stocznie, żegluga porty, rybołówstwo i edukacja. Z czasem doszedł szósty – zarządzanie całą gospodarką wodną w kraju. To zupełnie zmienia możliwości i strategie w ramach inwestycji. Dostaliśmy kompetencje i możemy realizować projekty – stwierdził.