19-letni Polak był poszukiwany od 11 stycznia w Holandii. Policjanci znaleźli jego zwłoki na drodze polnej w pobliżu Kampusu Motoryzacyjnego w Helmond. Przyczynę śmierci Emila Sz. ma pomóc wyjaśnić sekcja zwłok.
19-letni Polak zaginął 11 stycznia, kiedy to wyszedł z domu bez telefonu, pieniędzy i karty płatniczej. Rodzina nie miała z nim żadnego kontaktu.
Tydzień później holenderska policja rozpoczęła poszukiwania młodego mężczyzny. Brały w nich udział policyjne psy, które zgubiły trop w okolicy ul. Kasteel-Traverse w Helmond. Dwa tygodnie później policjanci mieli trafić na ślady Polaka w miejscowości Mariahout - informuje portal omroepbrabant.nl. Ostatecznie mężczyzny jednak nie odnaleziono.
W poniedziałek, ponad dwa miesiące po rozpoczęciu poszukiwań, policjanci zauważyli porzucony na łące rower. Funkcjonariusze holenderskiej policji rozpoczęli przeszukiwanie terenu w pobliżu miejsca odnalezienia pojazdu.
Wkrótce znaleźli zwłoki młodego mężczyzny.Ciało znajdowało się na końcu polnej drogi w okolicy ul. Steenovenweg na obrzeżach Helmond. Okazało się, że to poszukiwany od stycznia Polak.
Przyczyna oraz data śmierci Emila Sz. nie jest jeszcze znana. Śledczy wstępnie wykluczyli samobójstwo. Policja prosi o kontakt osoby, których informacje mogą pomóc w śledztwie dotyczącym zaginięcia oraz śmierci młodego Polaka.