Memches: Rosja nie traktuje Ukrainy jako niepodległego państwa
– Z narracji obozu rządzącego na Kremlu wynika, że Rosja nie traktuje Ukrainy jako niepodległego państwa – mówił w „Politycznym podsumowaniu dnia” Filip Memches z Rzeczpospolitej.
– Zachód wciąż wyraża nadzieję, że Rosja w końcu będzie miła i troszkę zgodzi się na deeskalację konfliktu – mówiła Magdalena Michalska. Zdaniem publicystki Gazety Polskiej Codziennie to nadal za mało, aby powstrzymać Rosję. – Putin jest gotów zrobić nawet nieopłacalne dla Rosji rzeczy, aby tylko pokazać siłę – podkreślała.
Według Filipa Memchesa z narracji obozu rządzącego na Kremlu wynika, że Rosja nie traktuje Ukrainy jako niepodległego państwa. – Putin w ostatnim wystąpieniu mówił, że Rosja i Ukraina zawsze były razem, a z tego wynika, że błędem był fakt, że Ukraińcy utworzyli niezależne państwo – przypominał publicysta Rzeczpospolitej.
Na pytanie o podobieństwa między aktualną sytuacją na Ukrainie a czasami II Wojny Światowej, Grzegorz Waliński stwierdził, że „nie warto dramatyzować tej sytuacji i szukać bezpośrednich paralel do tamtych czasów”. – Żyjemy w innym świecie, choć Rosja nadal ma imperialne ambicje – dodał. Ocenił również, że nikt nie ma dobrego pomysłu, aby tę sytuację ostatecznie rozwikłać. – To, że rozmowy się odbyły już jest jakimś postępem, ale Ukraina będzie musiała nauczyć się żyć z tą Rosją, bo na europejskie wsparcie nie ma co liczyć – stwierdził publicysta Dziennika Trybuna.
– Ukraińcy jednak oczekują działania władz – zaznaczył z kolei Filip Memches. – Jeśli ludzie na wschodzie kraju zorientują się, że władza jest bezsilna, a działania separatystów się wzmogą, być może będziemy mieć do czynienia z kolejnymi protestami – zauważył.