Przejdź do treści

Matka podejrzana o uduszenie trójki dzieci. Paulina N. miała to zrobić gołymi rękami

Źródło: Fot. PAP/Wojciech Pacewicz

Paulina N. przyznała się do zabójstwa trójki swoich dzieci; 4-letni chłopiec, 2-letnia dziewczynka i 9-miesięczna dziewczynka prawdopodobnie zostały uduszone przez matkę gołymi rękami – poinformowała lubelska prokuratura. Śledczy będą wnioskować o areszt.

W piątek 26-letnia Paulina N. została doprowadzona do Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

– Podejrzana usłyszała trzy zarzuty. Są to odrębne zarzuty zabójstwa każdego z dzieci. Mówimy o 4-letnim chłopcu, 2-letniej dziewczynce i 9-miesięcznej dziewczynce. Zarzuty zagrożone są karą pozbawienia wolności od ośmiu lat do dożywocia włącznie – powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka. Dodała, że wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanej ma zostać skierowany do sądu jeszcze w piątek.

Podczas piątkowej konferencji prasowej prok. Kępka poinformowała, że Paulina N. jest jedyną podejrzaną w sprawie. – W trakcie przesłuchania podejrzana przyznała się do zarzucanych jej czynów. Składała wyjaśnienia dosyć szczegółowe, których treści w tej chwili nie ujawniamy, ponieważ będziemy je weryfikować – powiedziała Kępka.

Zapytana przez dziennikarzy o przyczynę śmierci dzieci, których ciała znaleziono w czwartek rano w jednym z domów przy ul. Nadbystrzyckiej w centrum Lublina odpowiedziała, że prawdopodobnie zostały uduszone.

– Z zarzutu wynika, że podejrzana dokonała tego rękami. Jest to wersja wstępna przyjęta przez prokuratora po rozmowie z lekarzem, który w piątek wykonał sekcję zwłok dzieci. Czekamy na opinie pisemne. Jeśli będą inne ustalenia z sekcji, to wtedy będziemy ewentualnie modyfikować zarzut. Na ten moment przyjmujemy, że dzieci zostały uduszone – powiedziała Kępka.

Prokurator poinformowała, że po zatrzymaniu podejrzana nie miała alkoholu we krwi. – Natomiast pobrane zostały próbki krwi celem uzyskania informacji czy była pod wpływem środków odurzających lub substancji psychotropowych. Na ten moment nie mamy jeszcze opinii biegłego na ten temat – powiedziała Kępka.

Prokurator powiedziała, że w trakcie śledztwa może się pojawić konieczność wywołania opinii biegłego z zakresu psychiatrii sądowej. Miałoby to pomóc w ustaleniu czy podejrzana była poczytalna.

– W sprawie cały czas są przesłuchiwani świadkowie. Postępowanie trwa – dodała Kępka.

Według informacji udzielonych PAP przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodziny w Lublinie, Paulina N. sprowadziła się do Lublina z trójką dzieci z jednej z podlubelskich gmin. W czerwcu wynajęła mały domek (pokój z kuchnią i łazienka) przy jednej z bocznych uliczek przy ul. Nadbystrzyckiej. W lipcu zgłosiła się do MOPR o pomoc w ubieganiu się o alimenty.

– Przy wsparciu rodziców doprowadziła zaniedbaną nieruchomość do porządku – powiedziała rzecznik MOPR w Lublinie Magdalena Suduł. Dodała, że kobieta nie wykazywała objawów bierności ani apatii. – Nie mieliśmy informacji o jakichkolwiek nieprawidłowościach czy problemach opiekuńczo-wychowawczych w relacji jej do dzieci. Poprzedni ośrodek, który z tą panią współpracował pozytywnie się wypowiadał o niej, o współpracy z nią, a także o kwestiach dotyczących dbania o dzieci. Nie było sygnałów o możliwych jakichkolwiek zaburzeniach – powiedziała Suduł.

– Nie mieliśmy żadnych zgłoszeń, sygnałów ani od rodziców pani, ani od sąsiadów, ani też o ewentualnych interwencjach policji, gdzie w jakikolwiek sposób zagrożone byłoby dobro dzieci. Zawsze, jeśli do takich sytuacji dochodzi, to wszystkie służby nas informują. Z panią kontaktował się pracownik socjalny i asystent rodziny. Nie zauważyli niepokojących symptomów w jej zachowaniu, czy relacji do dzieci – powiedziała Suduł.

Zwłoki trójki dzieci odnaleziono w czwartek rano w jednym z domów przy ul. Nadbystrzyckiej w centrum Lublina. Podczas konferencji prasowej prokurator potwierdziła, że na ciała natknęła się babcia, która przyszła do 26-letniej córki w odwiedziny.

PAP

Wiadomości

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Najnowsze

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę