Marsz Niepodległości będzie zmotoryzowany. Jest decyzja organizatorów
W tym roku Marsz Niepodległości będzie zmotoryzowany - poinformował w niedzielę wieczorem na Twitterze prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz. „Zapraszamy wszystkich patriotów na godz. 14 na rondo Romana Dmowskiego” – napisał.
#Kraj | #MarszNiepodłegłości2020 #MarszNiepodległości #informacja #włączprawdę z #TVRepublika https://t.co/bieFjo7bcM
— Telewizja Republika ???????? (@RepublikaTV) November 8, 2020
„W tym roku Marsz Niepodległości będzie zmotoryzowany. Zapraszamy wszystkich patriotów na godz. 14 na rondo Romana Dmowskiego” – napisał na Twitterze Bąkiewicz. Zamieścił też we wpisie oświadczenie Zarządu Stowarzyszenia „Marsz Niepodległości”.
„11 listopada to symboliczna data odzyskania przez Polskę niepodległości. Jak co roku zapraszamy wszystkich patriotów do Warszawy, aby wspólnie świętować tę wyjątkową rocznicę w Marszu Niepodległości. W tym roku, mając na uwadze bezpieczeństwo naszych uczestników, a przede wszystkim weteranów, którzy co roku nam towarzyszyli, zdecydowaliśmy się zmienić formułę naszego wydarzenia. 11 listopada zapraszamy wszystkich Polaków do tego, aby przyjechać do Warszawy na rondo Romana Dmowskiego samochodami i motocyklami” – czytamy w oświadczeniu zamieszczonym także na Facebooku stowarzyszenia.
Są pod nim podpisani, oprócz Bąkiewicza, m.in. wiceprezesi stowarzyszenia: Witold Tumanowicz i Tomasz Kalinowski.
„Widzimy się jak co roku o godz. 14. Zachęcamy do oflagowania i przyozdobienia pojazdów barwami narodowymi” – podkreślono w oświadczeniu.
Zaznaczono w nim, że „pomimo krytycznej oceny podejmowanych działań w zakresie zwalczania COVID-19 i wynikających z tego negatywnych reperkusji dla wszystkich Polaków”, patriotyzm „to w dużej mierze odpowiedzialność za drugiego człowieka i własną wspólnotę”. „Odcinamy się od próby destabilizacji i anarchizacji życia politycznego i społecznego państwa, które w ostatnich tygodniach były podejmowane przez środowiska lewicowe i liberalne” – podkreślili członkowie zarządu stowarzyszenia.
W piątek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, po zasięgnięciu opinii Sanepidu, nie wyraził zgody na zorganizowanie 11 listopada Marszu Niepodległości. Podkreślił, że opinia wskazuje na trudną sytuację epidemiczną szczególnie w Warszawie i na Mazowszu.
W niedzielę pełnomocnicy Stowarzyszenia Marsz Niepodległości złożyli do sądu apelacyjnego zażalenie na wcześniejsze postanowienie sądu I instancji, który utrzymał decyzję prezydenta Warszawy o zakazie organizacji marszu planowanego na 11 listopada. Zgodnie z przepisami sąd apelacyjny rozpoznaje zażalenie w ciągu 24 godzin od dostarczenia akt sprawy.
Sprawa dotyczy decyzji wydanej w piątek przez prezydenta Warszawy. Organizatorzy Marszu Niepodległości odwołali się od tej decyzji do Sądu Okręgowego w Warszawie. W sobotę sąd ten oddalił odwołanie i tym samym utrzymał zakaz organizacji marszu. Postanowienie sądu jest nieprawomocne. W niedzielę po południu pełnomocnik Stowarzyszenia Marsz Niepodległość Adam Janus poinformował, że złożył do sądu apelacyjnego zażalenie na postanowienie sądu okręgowego.
Marsz Niepodległości jest zarejestrowany jako zgromadzenie cykliczne, jednak obecne przepisy zakazują organizacji zgromadzeń liczących więcej niż 5 osób. O powstrzymanie się od organizacji marszu apelował m.in. premier Mateusz Morawiecki.