Gościem Wolnych Głosów był Marek Król, dziennikarz niezależny.
– Dzisiejszą sytuację w Warszawie można żartobliwie nazwać pośmiertną zemstą Hitlera i Bieruta. Dzisiaj widzimy konsekwencje tego do czego wtedy doprowadzono, tej rzezi i rabunku. Obraz sesji rady miasta jest przerażający. Pani Hanna Gronkiewicz-Waltz jest to typowy polityk gabinetowy, ona zupełnie sobie nie daje rady. To, że prezydent trzyma się stołka, powołuje jakieś komisje, broni się, przypomina mi upadki polityczne za czasów komunistycznych, gdy polityk bronił się, był pewien, że ma poparcie, a nagle ktoś przychodził i mówił, że pogorszył się jego stań zdrowia i mamy nowa władzę. Czekam kiedy ze względu na stan zdrowia i pani prezydent odejdzie, bo widzę, że również wśród radnych platformy traci poparcie. Dzisiaj jednej z radnych powiedział, że ufał prezydent, ale był wprowadzany w błąd. – zauważa publicysta.
– W departamencie odzyskiwania nieruchomości działy się rzeczy niepojęte. To, że żona człowieka, który przejął tę słynną działkę przy Pałacu Kultury i Nauki, była pracownikiem urzędu, to tak jakby żona była dyrektorem szpitala a mąż miał firmę pogrzebową. Ta kobieta wiedziała, miała wiedzę, które kamienice są do odzyskania. Bandytyzm i rabunek w biały dzień. Szczególnie, że znamy ludzi, prawowitych spadkobierców, których zniechęcano, piętrząc kolejne trudności, a po kolejnej wizycie wskazywano, że jest taka kancelaria prawnicza, która może pomóc. Okrutne, bezwzględne metody, metoda hieny i szakala – dodaje Marek Król.