Marczuk: Spotkanie Donalda Tuska z rodziną to udawane starania i hipokryzja
– Oburza mnie taka hipokryzja, z jednej strony mówi nam się, że rząd stara się o sprawy związane z rodziną, ale zwleka z przyjęciem Ogólnopolskiej Karty Dużych Rodzin, projektu, który ani nie jest trudny, ani kosztowny – mówił na antenie Telewizji Republika Bartosz Marczuk z „Rzeczpospolitej” komentując spotkanie premiera z rodziną z Zabierzowa Bocheńskiego.
Bartosz Marczuk mówił o zaniedbaniach rządu w kwestii polityki prorodzinnej, jako przykład podając nieustanne przedłużane terminy wprowadzenia Karty Dużych Rodzin, która mogłaby w realny sposób wpłynąć na sytuację bytową rodzin wielodzietnych.
– Ze zgrozą uświadomiłem sobie, że mamy maj i wciąż tej karty nie ma, choć premier zapowiadał ją już w styczniu, jako jeden z programów, które będą realizować w tym roku – mówił. – To jest projekt, który praktycznie nic nie kosztuje, a może dużo dobrego zrobić, kiedy wejdą w niego samorządy i biznes – tłumaczył dziennikarz.
Marczuk uznał przy tym, że zbędna zwłoka w tej sprawie w pewien sposób pokazuje, jakie jest prawdziwe stanowisko rządu w sprawie polityki demograficznej.
– W tym przedłużaniu terminu odczytuję prawdziwe oblicze rządu jeżeli chodzi o politykę demograficzną i irytuje to mnie – stwierdził.
Mocno skrytykował rząd Donalda Tuska za zaniedbywanie poważnych kwestii.
– Jeżeli rząd jest w stanie w ciągu czterech dni przeprowadzić zabór 150 mld zł z funduszy emerytalnych i nie przeszkadzają mu w tym żadne tryby legislacyjne, a przez prawie rok już nie jest w stanie wprowadzić tej karty, kiedy mamy tak dramatyczną sytuacje demograficzną, to ja się pytam, dlaczego tak się dzieje? – zastanawiał się dziennikarz „Rzeczpospolitej”. – I nie mogę na to inaczej patrzeć, jak na udawane starania – uznał.
Marczuka nie dziwi to, iż premier decyduje się na spotykanie się ze zwykłymi obywatelami, bo to, jego zdaniem, klasyczny zabieg wizerunkowy, jednak w kontekście nieudolnych działań Donalda Tuska na rzecz rodziny ten gest wydaje się sztuczny.
– Każdy rząd, każda władza stosuje takie chwyty. Premier spotyka się i filmują to stacje, żeby pokazać, że rząd jest blisko ludzi – mówił. – Oburza mnie właśnie taka hipokryzja – z jednej strony mówi nam się, że rząd stara się o sprawy związane z rodziną, a z drugiej widać czarno na białym, jak premier zwleka z wprowadzeniem Karty Dużych Rodzin – dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: