Naukowcy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu opracowali technologię wyostrzania zdjęć. Dzięki obrazowaniu wielopłaszczyznowemu można wyostrzyć wybrany element, który znajduje się w mniejszej albo większej odległości niż ta, która gwarantuje ostrość zgodnie z klasycznymi ustawieniami.
Nową metodę obrazowania wielopłaszczyznowego opracował zespół naukowców z Wydziału Fizyki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pod kierownictwem dr. hab. Krzysztofa Dobka.
Jak wyjaśnia naukowiec, klasyczne aparaty fotograficzne oraz kamery rejestrują ostry obraz podmiotów znajdujących się w określonej odległości od obiektywu aparatu. Tę wartość można zmieniać. Zmienna jest również tzw. „głębia ostrości”, czyli przedział odległości przedmiotów, których obraz jest akceptowalnie ostry.
Przy powiększeniu obrazu, głębia ostrości jest zawsze ograniczona. W efekcie obraz przedmiotów leżących w odległościach mniejszych i większych od centralnej, staje się rozmyty. Dzięki zastosowaniu soczewki cieplnej, możliwe stało się zarejestrowanie obrazu z lokalnie wyostrzonym obrazem przedmiotów leżących poza przedziałem głębi ostrości użytego obiektywu.
Naukowcy z UAM opracowali technologię wyostrzania zdjęć!????
— UAM Poznań (@UAM_Poznan) July 2, 2021
Nową metodę obrazowania, tzw. obrazowania wielopłaszczyznowego opracował zespół naukowców z Wydziału Fizyki UAM pod kierownictwem prof. UAM Krzysztofa Dobka.https://t.co/cDwn7coVo4
- Nasza technika pozwala na odzyskiwanie informacji, w tym przypadku obrazu, traconej przez klasyczne kamery, aparaty fotograficzne oraz mikroskopy. Dotychczas, możliwe to było częściowo przy użyciu tzw. filtru podziału pola (ang. split-field diopter), stosowanego w kinematografii. Większość z nas była nieświadomym świadkiem jego użycia, np. w filmach tak znanych jak "Pulp Fiction" czy"Matrix" – wylicza dr hab. Dobek.
Jednak w przeciwieństwie do tej znanej dobrze operatorom filmowym techniki, poznańskie rozwiązanie pozwala na wybór przedmiotu, którego obraz jest dodatkowo ostrzony, niezależnie od jego położenia.
- Możemy śledzić ten przedmiot, a w wybranym momencie wyłączyć nasze rozwiązanie, zamieniając obiektyw kamery/aparatu/mikroskopu w klasyczny układ obrazujący. Coś, czego żadne inne rozwiązanie nie umożliwia – podsumowuje fizyk.