Sejm nie wybrał mec. Piotra Pszczółkowskiego na członka Trybunału Stanu. – To, co się dziś stało jest skandalem. Żadne inne ugrupowanie nie ma prawa decydować, kto będzie naszym kandydatem – mówił na antenie Telewizji Republika wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości Antoni Macierewicz.
Przeciw kandydaturze Pszczółkowskiego głosowało 215 posłów, za było 163, zaś 33 wstrzymało się od głosu.
Antoni Macierewicz podkreślał, że Pszczółkowski zasiądzie w TS z ramienia PiS. – To, co się dziś stało jest skandalem. Będziemy powtarzać tę kandydaturę do skutku. Żadne inne ugrupowanie nie ma prawa decydować, kto będzie naszym kandydatem – mówił wiceprezes PiS.
Macierewicz podkreślał, że PO nie podała żadnych oficjalnych powodów głosowania przeciw tej kandydaturze. – PO, która zdecydowała o odrzuceniu kandydatury, nie podała żadnych merytorycznych powodów. Jeden z posłów tej partii powiedział nam, że stało się tak, dlatego że nie uzgadnialiśmy tego z nimi – podkreślał poseł PiS. Dodał, że mecenas Pszczółkowski jest godnym kandydatem do tego urzędu.
Zdaniem wiceszefa Prawa i Sprawiedliwości nikt z Platformy nie odważył się odnieść do kandydatury Pszczółkowskiego, ponieważ „mecenas poczynił wiele wysiłku, pomagając rodzinom, które straciły bliskich w Smoleńsku”.
Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej stwierdził jedynie, że PO miała do tej kandydatury wątpliwości. – Nie była ona uzgodniona, a my od początku zakładaliśmy, że nie przyjmiemy tej kandydatury. Jest ona kontrowersyjna – mówił poseł partii rządzącej. – Jeżeli chodzi o tak ważny organ, muszą to być kandydatury nie wzbudzające żadnych wątpliwości – dodał.