Macierewicz: Winę za katastrofę samolotu prezydenckiego ponosi Rosja
Nasze ustalenia różnią się od ustaleń gen. Anodiny i komisji Millera przede wszystkim tym, że analizujemy całość tej tragedii od momentu wylotu z Warszawy. Nie mamy wątpliwości, że winę za tę tragedię ponosi strona rosyjska – mówił na antenie Telewizji Republika Antoni Macierewicz.
Antoni Macierewicz przyznał, że można zastanawiać się nad tym, jaką rolę w katastrofie smoleńskiej odegrał Donald Tusk, czy też służby, które miały pilnować bezpieczeństwa wysoko postawionych w państwie osób, jednak, jego zdaniem, winą za tragedię można bezwzględnie obarczyć Rosjan.
– Nie mamy wątpliwości, że winę za tę tragedię ponosi strona rosyjska. Można się zastanawiać, w jakim stopniu odpowiedzialność ponosi Donald Tusk, który decydował o rozdziale wizyty, czy też służby bezpieczeństwa, które dopuściły się wielu nieprawidłowości – mówił.
Macierewicz mówił o nowym filmie, który pokazuje ostatnie sekundy lotu Tu-154M. Tłumaczył różnice pomiędzy wizją prezentowaną przez stronę rosyjską i rządową, a tym czego dokonał jego zespół, na podstawie rozmów z licznymi ekspertami.
– Polacy mieli okazję dwukrotnie obejrzeć rekonstrukcje: gen. Anodiny i komisji Millera. Różnimy się tezą zasadnicza, analizujemy niejako całość tej tragedii od momentu wylotu z Warszawy – wyjaśniał. – Różni się również w warstwie technicznej – jest szczegółowym odtworzeniem przebiegu wydarzeń ostatnich kilkunastu sekund, jak i warstwie merytorycznej – przedstawiamy prawdopodobną hipotezę analizowaną przez wielu naukowców – dodał.
Macierewicz nie dopuszcza wątpliwości, jeżeli chodzi o teorię wybuchów na pokładzie samolotu prezydenckiego.
Wyjaśniał, że skrzydło samolotu zostało rozerwane jeszcze przed kontaktem z brzozą, co potwierdza raport strony rosyjskiej z września 2010 roku oraz zdjęcia z rekonstrukcji samolotu. Jego zdaniem, strona polska celowo pominęła te dowody.
– Dokument potwierdzający spalenie skrzydła od wewnątrz został przez polską stronę prawdopodobnie ukryty – stwierdził szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej.
Zdaniem Macierewicza bez wątpienia doszło również do wybuchów w okolicach ogona samolotu i saloniku prezydenckiego z przodu samolotu.
– Mamy wiele świadków, którzy widzieli i słyszeli eksplozję w ogonie samolotu. Ta sprawa jest głęboko zakorzeniona w świadomościach ludzkich, ale także materialnych w postaci licznych szczątków – mówił. – To przesądziło o losie pasażerów z tyłu i być może w środku samolotu. O losie tych z przodu przesądził drugi wybuch w salonce prezydenta. Dlatego wszyscy zginęli – dodał.
CZTAJ RÓWNIEŻ: