– Refleksja, pochylenie się nad tą straszliwą datą 17 września 1939 roku jest naszym szczególnym obowiązkiem – mówił minister obrony narodowej w rocznicę ataku armii sowieckiej na Polskę. Jak zaznaczył Antoni Macierewicz, akt rozbioru Europy był nie tylko ciosem w plecy wszystkich, ale też znakiem nowego czasu.
– Ten nieprawdopodobny w dziejach akt rozbioru Europy, zniszczenia państw od Estonii aż po Morze Czarne (...) był nie tylko ciosem w plecy wszystkich, którzy odbudowywali po pierwszej wielkiej wojnie światowej ład społeczny i narodowy; którzy odbudowywali Europę tak, by mogła w spokoju leczyć rany straszliwego czasu 1914-1921, ale był znakiem nadejścia nowego czasu – czasu totalitaryzmu, czasu walki z Bogiem i człowiekiem – mówił Antoni Macierewicz.
– Bardzo dziękuję za obecność najwyższych władz RP tu, na tej mszy, tu, gdzie czcimy pamięć poległych, pomordowanych, ale też patrzymy na los Europy i los jej narodów i rolę Polski w tym straszliwym doświadczeniu przeszłości i w tym, co dzisiaj się dzieje dla przekroczenia tej przeszłości – mówił dalej minister.
– Czcimy straszliwą hekatombę narodową w pomnikach, czcimy ją w przemówieniach, ale czy wyciągamy wszystkie wnioski z tej okrutnej prawdy, że mamy do czynienia ze złem, które nie tylko zatruło narody rosyjskie, ale wciąż po dzień dzisiejszy zatruwa rzeczywistość międzynarodową i uniemożliwia także nam podejmowanie działań skutecznych dla odbudowy siły naszego narodu, państwa i siły polskiego wojska? – zastanawiał się Antoni Macierewicz.
"Tak – możemy być bezpieczni, zjednoczony naród może być bezpieczny dzięki wysiłkowi i decyzji narodu polskiego w 2015 roku, który w wyborach dał wyraz tego, do czego dąży – do odbudowy silnej, solidarnej, niepodległej Polski – tu jest zawarta siła i obietnica"
– Tu jest zawarta prawda, która da możliwość przebaczenia wtedy, gdy zostanie do końca zrozumiana. Wtedy, gdy z niej zostaną wyciągnięte wszystkie wnioski, wszystkie konsekwencje. Ta prawda da siłę polskiemu ludowi – kontynuował szef MON.