Macierewicz: MSZ zmieniał depesze BOR w sprawie Smoleńska
- Wstrząsająca była podmiana depesz, które zostały wysyłane do Rosji w celu zmiany procedury przygotowania lotu Lecha Kaczyńskiego – mówił w TV Republika poseł PiS Antoni Macierewicz. Zdaniem polityka, BOR chciał m.in. podstawienia opancerzonego pojazdu dla prezydenta oraz obstawy przez strzelców wyborowych, natomiast z depeszy biura, przechodzącej przez MSZ, zapisy te usunięto.
Zdaniem posła PiS uzasadnienie prokuratury w sprawie umorzenia śledztwa ws. lotu prezydenta do Smoleńska nie jest żadnym odkryciem. Liczący 350 stron dokument, zdaniem Macierewicza, w istocie jest aktem oskarżenia głównych postaci rządu Tuska. - Prokuratorzy nie wyciągają z niego wniosków. Opisują czyny, będące oczywistym przestępstwem, po czym śledztwo umarzają – wyjaśniał.
Jak mówił szef zespołu parlamentarnego ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, szczególnie wstrząsająca była podmiana depesz, które zostały wysyłane do Rosji w celu zmiany procedury przygotowania lotu Lecha Kaczyńskiego. Zdaniem polityka BOR chciał podstawienia opancerzonego pojazdu dla prezydenta oraz obstawy przez strzelców wyborowych, natomiast z depeszy biura, przechodzącej przez MSZ, usunięto te zapisy. - Jeśli ktoś uważa, że mamy do czynienia nie z wypadkiem, ale z zaplanowaną akcją, może doszukiwać się tu dowodów – ocenił wiceprzewodniczący PiS.
- Radosław Sikorski powinien stanąć przed sadem, ponieważ istnieją ewidentne dowody popełnienia przez niego przestępstwa – mówił Macierewicz. Jak dodawał, szef polskiej dyplomacji ponosi odpowiedzialność jako zarządzający ministerstwem, nawet jeśli nie on podejmował niektóre decyzje.
Poseł stwierdził, że materiały udostępnione przez prokuratorów są dowodem, że loty premiera i prezydenta były całkowicie inaczej przygotowywane. - MSZ działało celowo na szkodę prezydenta RP. Nie znam na świecie takiego przypadku, żeby świadomie zmieniano rangę bezpieczeństwa lotu za plecami prezydenta – podkreślał.
Zdaniem Macierewicza Sikorski w zasadniczym stopniu zmienił tryb śledztwa ws. smoleńska. – Należy pamiętać, że już kilka godzin po wypadku minister stwierdził, ze winę ponoszą piloci – stwierdził. Jak przypominał wiceszef PiS, Sikorski powiedział też wtedy, że wypowiadał się w imieniu państwa polskiego.
Macierewicz jednocześnie zapewnił, że kierowany przez niego zespół będzie zajmował się tą sprawą i będzie chciał wyciągnąć konsekwencje wobec osób, które wedle dowodów działały na szkodę państwa polskiego.
Podczas rozmowy poruszono też kwestię materiału dziennikarza TVP Tomasza Sekielskiego, który zarzucał profesorowi Chrisowi Cieszewskiemu, ekspertowi komisji Macierewicza, agenturalną przeszłość w PRL. - TVP przyczyniło się do matactwa i kłamstwa wobec Cieszewskiego – mówił poseł PiS. Jego zdaniem „nie ma żadnych, nawet najmniejszych dowodów na jego współpracę”. - Nie wiem, na jakiej podstawie dziennikarz TVP stworzył swój materiał – dodał. Jednocześnie przyznał, że jest zapis o rejestracji, jednak został on sfałszowany lub „spisany tak, że ma cechy manipulacji”.
Macierewicz zwrócił uwagę, że Sekielski w swoim programie nigdy nie pokazał rubryk rejestracyjnych w sposób pełny. - Za każdym razem pojawiały się tylko fragmenty. To była szulerska gra – ocenił.