Wiceminister MSWiA Jarosław Zieliński przyznał, że możliwe jest rozwiązanie Biura Ochrony Rządu, które zaniedbało swoje obowiązki w sprawie wypadku prezydenckiej limuzyny Andrzeja Dudy na autostradzie A4.
– Siatka tych możliwości jest zarysowana od naprawy, reformy, zmian – płytszych bądź głębszych – z zależności od audytu, który cały czas trwa – powiedział o planach związanych z BOR-em Zieliński na antenie TVN24. Wiceminister nie wykluczył, że może być konieczna najostrzejsza reakcja, polegająca na "zbudowaniu nowej instytucji".
Zieliński przekonywał także, że służby są przygotowane na lipcowy szczyt NATO w Polsce i zbliżające się Światowe Dni Młodzieży, lecz dodał, że nowe służby mają dużo do zrobienia ze względu na złą kondycję zastaną po poprzednikach. – Jestem w tej chwili spokojny o bezpieczeństwo szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży – podkreślił, dodając, że gdyby te wydarzenia miały przygotowywać poprzednie służby, "mogło by być różnie".
Według ostatnich doniesień "Rzeczpospolitej" w dniu wypadku BOR popełniło szereg błędów. Jak podała "Rz", prezydencka limuzyna stała prawie miesiąc bez opon, a 15 lutego zapadła decyzja, by założyć oponę wycofaną z użycia, choć BOR miało nowe opony już w lutym. Stara opona eksplodowała 4 marca w okolicach Lewina Brzeskiego (woj. opolskie). Prezydencki doradca Marcin Kędryna nazwał doniesienia gazety "bzdurami". CZYTAJ WIĘCEJ
CZYTAJ TAKŻE: