W przetargu na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska złożono trzy ostateczne oferty – poinformowało MON. Oferty, dotyczące dostarczenia 70 maszyn, złożyły trzy konsorcja uczestniczące w przetargu.
Są to: amerykańska firma Sikorsky i należące do niej PZL Mielec, oferujące śmigłowiec S-70i Black Hawk; będące własnością włosko-brytyjskiej grupy AgustaWestland zakłady PZL Świdnik – oferujące maszynę AW149; konsorcjum zawiązane przez Airbus Helicopters - z maszyną EC725 Caracal.
Kolejnym etapem postępowania będzie przeanalizowanie złożonych dokumentów przez komisję prowadzącą tę procedurę, a następnie dokonanie wyboru najkorzystniejszej oferty oraz przeprowadzenie testów śmigłowca – poinformował rzecznik MON płk Jacek Sońta.
Dodał, że równocześnie z analizami Komisji Inspektoratu Uzbrojenia, w Ministerstwie Gospodarki rozpoczyna pracę Zespół do zbadania ofert offsetowych oraz przeprowadzenia negocjacji w celu zawarcia takiej umowy. Po jej podpisaniu możliwe będzie zawarcie umowy dostawy. Planuje się, że nastąpi to w drugiej połowie 2015 roku – dodał Sońta.
Przetarg na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska rozpisano wiosną 2012 r. Początkowo dotyczył 26 śmigłowców, potem rozszerzono je na 70 maszyn. Śmigłowce w wersjach transportowej, bojowych misji poszukiwawczo-ratowniczych oraz morskiej do zwalczania okrętów podwodnych mają być zbudowane z wykorzystaniem jednej wspólnej platformy. MON chce rozstrzygnąć przetarg i podpisać umowę w przyszłym roku
Termin składania ostatecznych ofert w przetargu był dwukrotnie przesuwany. Ostatnio – pod koniec listopada - na prośbę dwóch z trzech oferentów, w tym firmy Sikorsky, która występowała o to także przy pierwszym, wrześniowym terminie. Pod koniec października konsorcjum Sikorsky-Mielec oświadczyło, że nie złoży oferty, o ile nie zmienią się wymagania przetargowe. Sikorsky Aircraft Corporation przekonywała, że warunki postępowania może spełnić tylko jeden z uczestników.
To MON określa, czego potrzebują siły zbrojne, a nie oferenci wskazują, co mają do sprzedania - odpowiedział resort obrony, przypominając, że ostateczne wymagania dotyczące śmigłowca wielozadaniowego były znane od maja.
W połowie listopada Amerykanie wrócili do postępowania, prosząc zarazem o przesunięcie terminu składania ostatecznych ofert. Przedstawiciele Airbus Helicopters zaprotestowali, uznając to za "oczywisty zamiar destabilizacji przetargu".