Lisicki o spotach PiS i PO: Obie partie grają na obciach i wstyd przed Europą
– Obie partie zaakceptowały miarę, że prawdziwa publika jest w Europie – mówił w Politycznym podsumowaniu dnia Paweł Lisicki. Redaktor naczelny tygodnika Do Rzeczy zaznaczył również, że obie partie „grają na obciach i wstyd przed Europą”.
– Oba te klipy są obliczone na niską inteligencję odbiorców. Posługiwanie się nagłówkami z tabloidów jest tu oczywiste – stwierdziła Ewa Wanat z Polskiego Radia RDC. Podkreślała też, że bardziej oczekiwałaby od tej kampanii konstruktywnej dyskusji, bo – tłumaczyła – „na razie to jest przerzucanie się pretensjami”. – Z tego nie wynika nic merytorycznego – dodała.
– Obie partie zaakceptowały miarę, że prawdziwa publika jest w Europie – mówił z kolei Paweł Lisicki. Redaktor naczelny tygodnika Do Rzeczy zauważył również, że zarówno PiS, jak i PO grają na „obciach i wstyd przed Europą”. – Warto również zauważyć, że PO wykorzystało polityków, którzy do Europarlamentu jednak nie startują – zaznaczył Lisicki, oceniając wady nowego spotu partii rządzącej.
Natomiast zdaniem Elizy Olczyk PiS-owi trudno jest się odnaleźć w narracji kampanijnej związanej z Ukrainą. – PiS próbował ściągnąć na ziemię te górnolotne nastroje, a klipy są odczarowaniem rzeczywistości – podkreślała publicystka „Rzeczpospolitej”.
Ewa Wanat dodała też, że spot PiS-u ma „odwrócić uwagę od Jarosława Kaczyńskiego i jego opinii na temat Unii Europejskiej”.
– Najważniejsze teraz dla PiS-u jest to, żeby ta Ukraina trochę zeszła na bok – ocenił Lisicki. Zdaniem redaktora naczelnego Do Rzeczy chodzi tutaj o to, „żeby nie pokazywać, że w najistotniejszych kwestiach takich jak konflikt na Ukrainie, Tusk i Kaczyński się nie różnią”.