– Wojny nie chcemy, oczywiście, ale jak on (Władimir Putin) straszy atomem, to z drugiej strony też trzeba postawić atom. Jeśli tylko Rosjanie by się ruszyli, idę jako pierwszy. Z Noblem na piersiach. Tylko proszę o dobrą rakietę – powiedział b. prezydent Lech Wałęsa.
Słowa te Wałęsa wypowiedział w programie "Fakty po Faktach" na antenie TVN24.
Były prezydent radził też, jak należy rozmawiać z Władimirem Putinem.
– Ja bym powiedział do Putina: proszę Pana, na polską ziemię nie wejdziesz Pan, a przynajmniej z niej nie zejdziesz. Bądź Pan poważny. To nie czas na żarty – zaczął Wałęsa.
W jego opinii Zachód i NATO powinny wyciągnąć wnioski. – Jeśli on tak bezczelnie kłamie, nie dotrzymuje zobowiązań, to dlaczego NATO ma dotrzymywać zobowiązań? Mówić: my jesteśmy grzeczni. Wycelowaliśmy tylko dla żartów. Podobnie jak on rozmawiać, ale dobrze przy okazji przygotować Polskę, która nie może się ani na milimetr cofnąć – stwierdził Wałęsa.
– Jeśli ktoś gra na jednym boisku i w szachy, i w boks, to trzeba mu dorównać. Nie ma rady. Ja bym więc zachowywał się tak samo jak on. On kłamie, to my też powinniśmy mówić: my tu nic nie ulepszamy, my się tylko bawimy. Szantażyście nie można ustępować – zalecał Wałęsa.