Bloger Matka Kurka w swoim komentarzu do zamachu w Manchesterze pisze wprost: "W Polsce bajka o „Sierotkach, które gwałcą i detonują bomby” się nie sprzeda".
Bloger zauważa, że " Polska jest bezpieczna, ponieważ w tej sprawie, jak w mało której, Polacy są wyjątkowo zgodni. Śmiem twierdzić, że poziom zgody i determinacji jest tak duży, że w razie potrzeby Polak nie cierpiący PiS stanie obok Polka zakochanego w PiS i pogoni „uchodźców” tam, gdzie kozy pasą. Bogu dziękować pomimo licznych i skondensowanych wysiłków nie udało się Polkom wszczepić „kultury zachodu”.
I dalej: "Polska tradycja i kultura, to nie zbiór frazesów i staromodnych nawyków, to jest potężna moc, która chroni nas przez barbarzyństwem. Polskie rozumienie wspólnoty, relacji międzyludzkich, kanonów kulturowych, jest barierą nie do pokonania, zarówno dla dziczy lewackiej, jak i islamskiej hordy. Europa te „frazesy” i ten „obciach” wyśmiała i dlatego teraz płacze, taka kolej rzeczy, która nas nie dotyczy. Gdyby Bóg chciał ukarać Polaków powrotem PO do władzy, co skutkowałoby sprowadzeniem do Polski „uchodźców”, pierwszy incydent z udziałem islamisty, który krzywdzi polską kobietę lub dziecko, zakończyłby się wyjściem milionów na ulice i nikt nie musiałby Nas autobusami zwozić".
Kurka pisze wprost, że "Manchester nie robi na mnie większego wrażenia, przykro mi, ale nie będę hipokrytą. Nie mam cierpliwości i ochoty powtarzać tych samych argumentów. Mądry człowiek zrozumie bez podpowiedzi, głupi zaraz wyjmie kredki i będzie przypinał żałobne wstęgi na profilach internetowych. Interesuje mnie wyłącznie polskie bezpieczeństwo, a dla „nowoczesnych Europejczyków” mam bardzo złe informacje. Prowadzicie Europę na skraj przepaści, jedni dla pieniędzy i ideologicznej wojny, drudzy z czystej głupoty. Szczerze wątpię, czy jest jeszcze jakiś ratunek dla was, ale na pewno nie pociągnięcie za sobą Polski. Żadna propaganda, żadne naciski, kary i straszenie wykluczeniem z „europejskiej rodziny” w Polsce nie przyniosą skutku. Polacy nigdy nie pozwolą na to, żeby obca dzicz atakowała polskie dzieci i polskie kobiety. Takie mamy w Polsce zasady, takie wartości, przekazywane z ojca na syna, z matki na córkę. W Polsce bajka o „Sierotkach, które gwałcą i detonują bomby” się nie sprzeda. Nigdy!".