– Powinniśmy skończyć z rolą frajera w grze mocarstw. Frajera, który jest rozgrywany przez inne państwa. Jesteśmy traktowani jak Głupi Jasio – mówił w programie „Republika na żywo” muzyk i działacz społeczny Paweł Kukiz.
– Moja optyka na Ukrainę odrobinę jednak się zmieniła. To nie jest związana z kampanią. Byłem bardzo mocno zaangażowany w sprawy ukraińskie, jeździłem tam wielokrotnie. Jeździłem też dokumentować polskie nekropolie, które tam niszczeją – mówił Paweł Kukiz. Wspominał też o swoim zaangażowaniu w rewolucję na Majdanie oraz w akcje przewożenia sprzętu dla Ukraińców w Kijowie.
– Zauważyłem, że Polska zażarcie włącza się w sprawę ukraińską. Tymczasem szczególnie na zachodzie Ukrainy, organizuje się marsze ku czci Stefana Bandery. I nie ma w tej sprawie reakcji rządu ukraińskiego – oburzał się muzyk. – Dla mnie, czyli dla kogoś, kogo rodzinę wyrżnięto tam w pień, jest to coś niezrozumiałego. Jestem chrześcijaninem, ja wybaczam, ale nie zapominam – mówił Kukiz. Dodał, że „nie ma możliwości dawać całego siebie komuś, kto tak się zachowuje”.
Pytany, czy Polska powinna dostarczać broń Ukrainie, stwierdził: – Absolutnie ani jednego naboju. – Pomoc humanitarna, owszem, w Donbasie oraz dla tamtejszych Polaków, ale żadnej broni nie powinniśmy dostarczyć Ukrainie. Jestem przeciwnikiem pomocy militarnej – uzupełniał Kukiz.
Zapytany wprost, czy powinniśmy się więc pogodzić z klęską Ukrainy, odparł: – Co ja zrobię? Nie powiem Putinowi, nie wolno. – Niech Francuzi i Niemcy dostarczają broń, ci którzy rozmawiają w tej sprawie – dodał.
– Powinniśmy skończyć z rolą frajera w grze mocarstw. Frajera, który jest rozgrywany przez inne państwa. Jesteśmy traktowani jak Głupi Jasio – ocenił muzyk. – Dopóki nie jesteśmy siłą w regionie, dostosujmy się do sytuacji – mówił Paweł Kukiz.