– Kiedy widzę totalny atak reżimowych mediów na plany pani poseł Beaty Szydło dotyczące opodatkowania banków, to trzymam kciuki za panią Szydło – mówi w rozmowie z tygodnikiem „Do Rzeczy” Paweł Kukiz.
Były kandydat na prezydenta podkreśla, że mimo, iż część postulatów PiS uważa za „abstrakcyjne”, to wspólna płaszczyzna porozumienia i realizacji pewnych ważnych dla Polski spraw istnieje. Muzyk przyznał też, że ucieszył się, kiedy oglądając konwencję PiS zobaczył tam ekspertów, z którymi współpracował.
Kukiz podkreślił, że podziela zapowiedzi PiS dotyczące bezpieczeństwa i wojskowości. – Od dawna mówię i napisałem nawet taki felieton w "Do Rzeczy", że trzeba tworzyć obronę terytorialną. Mamy myśliwych, mamy związki strzeleckie. Kiedy więc widzę plan PiS utworzenia takiej armii zawodowej plus - nazwijmy to roboczo - pewnej „armii krajowej”, opartej na zasadzie samoobrony terytorialnej, mogę się tylko cieszyć – powiedział.
Budapeszt w Warszawie?
Muzyk oświadczył, że chciałby współpracować z tą siłą polityczną, która ma intencje podobne do pomysłów węgierskiego premiera Wiktora Orbana. – Ja chcę iść podobną drogą. Nie mówię, że Orban jest wzorcem do skopiowania w stu procentach, ale pewnym przykładem jest. I na pewno są siły polityczne, którym takie idee są bliskie – dodał.
Pytano o to, kto mógłby być jego przyszłym koalicjantem Kukiz stwierdził, że „każdy kto chciałby zmienić konstytucję, ale nie Platforma Obywatelska”. – Ona w życiu konstytucji zmienić by nie chciała. A jeśli już, to zmieniałaby ją pod siebie – tłumaczył.
Polityka jest jak „szambo”
– Właściwie gdybym wiedział, że wszystko potoczy się dobrze, że będzie napisana nowa konstytucja, to już uznałbym swoje zadanie za wykonane. Mógłbym wrócić na scenę i już w tym szambie się nie taplać. To jest szambo! Ja nie mam żadnej przyjemności w roztrząsaniu tego – oświadczył Kukiz.
Były kandydat na prezydenta powiedział, że fakt, iż w naszym kraju zaczęto dyskutować na temat ustroju, stanu państwa i porządku prawnego, uważa za swój osobisty sukces. – Wcześniej w Polsce publicznie o tym w ogóle nie mówiono – dodał.
„Korwin i Wipler i tak w pewnym momencie cię zdradzą”
Pytany o próbę porozumienia z partią Janusza Korwin-Mikkego Kukiz oświadczył, że jego Ruch stał się dla tego ugrupowania głównym wrogiem. – Mam świadków, że ustaliliśmy podczas naszej ostatniej rozmowy, zresztą mam ją za zgodą wszystkich nagraną, że bez względu na wynik tych rozmów żadne ich szczegóły nie wyjdą na zewnątrz. I takie słowo dali pan Korwin-Mikke i pan Wipler. A kiedy nie doszliśmy do porozumienia, pan Wipler z panem Korwin-Mikkem pobiegli do mediów i zaczęli w szczegółach opowiadać o naszym spotkaniu – powiedział Kukiz.
Muzyk dodał, że takie postępowanie polityków KORWiN przekonało go, że nie warto z tą partią współpracować. – Dlaczego? Bo Korwin-Mikke oraz Wipler i tak w pewnym momencie cię zdradzą. A jeśli tak, to i Polskę – powiedział tygodnikowi "Do Rzeczy" Kukiz.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko
Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!
Nitras wzywa imienia Jezus na wieść o zatrzymaniu Sutryka
Mocny komentarz Obajtka ws. wyników Orlenu: to niszczenie naszego narodowego koncernu