Kto rano wstaje, temu pan Bóg daje... ale czy na pewno?
W tym roku medyczny Nobel powędrował do trzech naukowców: Jeffrey C. Hall, Michael Rosbash i Michael W. Young, za odkrycie molekularnych mechanizmów kontrolujących ludzki zegar biologiczny.
Naukowcy odkryli gen, który kontroluje prawidłowy codzienny rytm biologiczny. Dowiedli, że gen ten steruje produkcja białka, które zbiera się w komórkach w czasie nocy i ulega degradacji w ciągu dnia.
Nad zegarem biologicznym zastanawiano się już od XVIII wieku. Ale dopiero w latach 60. naukowcy zaczęli przeprowadzać pierwsze eksperymenty np. Geolog Michel Siffre – prowadził badania trwające dwa miesiące. Zszedł na dno jaskini, z której ekipa miała go wyciągnąć po ośmiu tygodniach. Siffre stracił poczucie czasu. Jego wewnętrzna doba trwała 48 godzin. Był aktywny 36, a potem 12 godzin spał.
Tak więc ludzkie ciało nie jest zawieszone w próżni, coś musi sterować jego pracą. Inaczej przecież zachowujemy się np., kiedy za zewnątrz jest dzień, a inaczej, kiedy robi się ciemno. Skąd nasze komórki mają wiedzieć, że nasze otoczenie właśnie się zmieniło? Kiedy dane komórki mają wydzielić określone hormony? Kiedy powinniśmy zacząć odczuwać senność lub wręcz odwrotnie - przygotować się do wybudzenia? Wiemy to dzięki wbudowanemu zegarowi biologicznemu.
Badania tegorocznych noblistów nad naszym rytmem dobowym przekładają się bardzo wyraźnie na nasze zdrowie.... Szerzej na ten temat w najbliższym programie ZDROWIE NA ŚNIADANIE. Gościem Jolanty Rostkowskiej będzie profesor Łukasz Święcicki- psychiatra. Zapraszamy zatem Państwa do telewizji Republika w najbliższą sobotę, ok godz. 11.35.