Ks. Kneblewski: My niepodległym narodem jeszcze nie jesteśmy. Podlegamy często obcym modom i obcym zwyczajom
Gościem red. Adriana Stankowskiego w specjalnym wydaniu Dziennikarskiego Pokera był ks Roman Kneblewski.
– Patriotyzm jest wśród 10 przykazań, to przykazanie czwarte, czyli „Czcij ojca swego i matkę swoją”. Ojczyzną jest nasza ziemska matka dana nam od Boga. Pan Jezus powiedział do św. Jana, to był testament z Krzyża, a w osobie św. Jana jesteśmy my wszyscy. „Oto matka Twoja” i ta matka, dla każdego Polaka-katolika ma trzy imiona- to Maryja, Święta matka Kościół- eklezja i Polonia, czyli ta ziemska matka Polska, dana nam od Boga. Czy pan Bóg powierzyłby nam ojczyznę w Niebie, gdybyśmy nie potrafili zadbać o tę daną nam tu na ziemi? Mamy czcić wszystko co ojczyste. Pan Bóg dał nam konkretną wspólnotę, która stanowi Naród i są dwie bliźniacze cnoty, cnoty miłości. Patriotyzm, czyli cnota umiłowania ojczyzny, oraz nacjonalizm, czyli cnota umiłowania własnego narodu. Może być tzw chory nacjonalizm, tak samo jak może być chora miłość, która nie jest miłością tak naprawdę. Nie lubię słowa „nacjonalizm” w odniesieniu do nazizmu niemieckiego czy apartheidu, czy szowinizmu ukraińskiego. Uważam, że to jest chore. Natomiast nasz polski nacjonalizm jako cnota, już doskonale był ukształtowany w XVI wieku. To było pojęcie polskiego narodu szlacheckiego, to było poczucie braterstwa, solidarności i pewnej misji danej nam od Boga. To był duch rycerstwa- powiedział ks. Roman Kneblewski.
Czym jest tak naprawdę patriotyzm?
– Patriotyzm domaga się jako miłość ojczyzny, czasami nawet oddania najwyższej ofiary, czyli ofiary życia w obronie ojczyzny. Pacyfizm to herezja. Jeśli twoją matkę jakieś żołdactwo na twoich oczach zacznie bić i gwałcić, to zawiesisz sobie zdechłego żurawia, czyli pacyfkę i będziesz krzyczał „make love not war”?- pyta ks. Roman.
– Nie lubię broni, ale jest ona koniecznością i uważam, że każdy Polak powinien mieć dostęp do broni, z wyjątkiem tych, którym to prawo byłoby odebrane z pewnych względów- dodał na antenie Telewizji Republika.
– Suwerenność to nie jest jeszcze niepodległość narodu,. Można mieć suwerenny byt państwowy,czyli decydować o sobie, ale my niepodległym narodem jeszcze nie jesteśmy. Podlegamy często nawet większościowo jakimś obcym modom, obcym zwyczajom. Chociażby to, że ostatnio naszymi największymi narodowymi świetami są walentynki i halloween. To jest śmiechu warte, to zgroza. Jakieś obce wzorce, kiczowate, które my przyjmujemy z całym dobrodziejstwem inwentarza- ocenił ks. Roman Kneblewski.