Gośćmi Telewizji Republika w Politycznym Podsumowaniu Tygodnia byli Dariusz Grzędziński, Sebastian Gajewski oraz Cezary Krysztopa. Trwająca debata nt. reformy sądownictwa, wciąż niedoceniany internet jako najszybszy nośnik informacji czy inne oblicze przyszłorocznego mundialu to tematy, które poruszyli goście programu.
Debata nad reformą sądownictwa
– Rozmowy zakończyły się w czwartek w nocy. Prezydent mówił, że jest gotowy zawetować. Zdaję się, że taki właśnie obrót przybrały. Przedstawiciele prezydenta nie są zadowoleni. Akceptacja ze strony Andrzeja Dudy jednak będzie. W środę odbędzie się drugie czytanie w Sejmie. Nie zakładałbym, że w tym roku uda się nam doprowadzić to do końca - mówił Grzędziński.
– To co działo się na Komisji Sprawiedliwości, jako grze między podmiotami, to medialne wydarzenie. Prezydent, Prawo i Sprawiedliwość, opozycja oraz Sąd Najwyższy to przedstawiciele pewnych stanowisk. Jeśli Senat naniesie poprawki, wszystko wróci do Sejmu. Stawiałbym na to, że prezydent Duda podpisze ustawę. Potencjalny konflikt prezydenta i PiS-u może przynieść tylko złe rzeczy. Są tego świadomi, są na siebie skazani - dodał Gajewski.
Vlog - forma kontaktu ze światem
– Pani Gersdorf jest przedstawicielem tego, że jakiej głupoty nie palnie to GW zawsze jakoś wyretuszuje wypowiedź. W dzisiejszych czasach taki numer nie przejdzie. To głęboko przemodeluje polską politykę. Polityka gigantów internetowych są antyobywatelskie. Podczas przesłuchania Bronisława Komorowskiego, Michał Rachoń jako jedyny przeprowadził transmisję za pomocą smartfona. Dziś każdy może dostarczać informacje, których podać nie będą chciały media. Internet to narzędzie, które przemebluje życie społeczne, nie tylko w Polsce - wyjaśnił Krysztopa.
Ciężkie czasy .Nowoczesnej
– Fuzja jest drogą do tego by wygrać, uzyskać sensowny wynik w wyborach samorządowych. Przy tej ordynacji jest co najmniej zasadna. Przy wyborach samorządowych próg jest taki sam jak w wyborach parlamentarnych. Jedynym sposobem na zaistnienie w wyborach samorządowych jest sojusz - odniósł się Gajewski.
– Czy Nowoczesna ma szanse przetrwać? Pomiędzy nimi a Platformą Obywatelską istnieją znaczne różnice. PO ma pieniądze i struktury. Ze strony .Nowoczesnej, to przepis na przetrwanie, nie wygraną. To dość rzadka sytuacja, że opozycja zużywa się szybciej niż partia rządząca -zauważył Krysztopa.
Poprawki w ordynacji wyborczej
– Komisarze wyborczy na zastąpienie mają trzy miesiące od wejścia ustawy w życie. To bardzo mało czasu by uniknąć chaosu. Pojawiło się w toku obrad kilka spraw niepokojących. Np. to, że osoby niepełnosprawni są wyrzucani na margines. Czynnik czasowy budzi moje zaniepokojenie. Jesteśmy blisko powtórki z 2014 roku - tłumaczył Grzędziński.
–Administracja musi się dostosować do tych ram czasowych. Mam wątpliwości co do małych okręgów wyborczych . Jeśli wprowadzone zostaną okręgi trzymandatowe, to może się zdarzyć, że w jednym organie rządzić będzie jedna partia. Nie będzie to kwestia poparcia konkretnego komitetu, a mechanizmu, który zostanie wprowadzony. Doświadczenie pokazuje, że te partie, które zmieniają ordynacje pod siebie, później na tym tracą - zauważył Gajewski.
– Zmiana ordynacji wyborczej mogłaby się odbyć wcześniej. Lepiej jednak późno niż wcale. Transmisja obrad komisji, przezroczyste urny to elementy, które zmierzają do transparentności - jestem za - ogłosił Krysztopa.
Prawo aborcyjne
– PiS doszło do władzy, nie opowiadając się po stronie zwolenników pro-life. Mam wrażenie, że po ostatnim projekcie Ordo Iuris ma okazje, by się zrehabilitować. Ten projekt jest znacznie bardziej "okrojony". Prosty, ale likwiduje patologie czyli zabijanie niewinnych dzieci - stwierdził Krysztopa.
– Jestem przekonany, że projekt obywatelski jest warty rozpatrzenia. Ten projekt nie jest jedynym dot. prawa aborcyjnego. Pojawiają się one periodycznie. Być może warto przeprowadzić referendum krajowe dot. prawa aborcyjnego. Czy powinniśmy iść w kierunku liberalizacji? Temat nie jest rozstrzygnięty, a kompromis z lat 90 nie jest satysfakcjonujący. Nie mówię o politykach, a społeczeństwie - zaproponował Gajewski.
Mundial okazją do ocieplenia wizerunku Rosji?
– Po to wydają tyle pieniędzy by ocieplić swój wizerunek. Rosja ma bardzo złą prasę, kiepskie stosunki. Wielkie wydarzenie będzie okazją do pokazania ich z innej perspektywy. To, że znaleźli partnerów biznesowych, oznacza tyle, że ocieplą swój wizerunek na skalę masową - podsumował Krysztopa.