- Nie sądzę, aby blokowanie ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie było czynnikiem, który ma przyspieszyć osiągnięcie neutralności klimatycznej - powiedział portalowi telewizjarepublika.pl publicysta Marek Król. Dodał, że opętańcze dążenie UE do stosowania się przez kraje członkowskie do narzuconych reguł klimatycznych może spowodować poważny kryzys gospodarki unijnej.
Publicysta stwierdził, że ruchy polityczne są wykorzystywane politycznie, czego dowodem jest demonstracja w Warszawie, ponieważ nie ma żadnych protestów związanych z zatruciem Królowej Polskich Rzek Wisły przez oczyszczalnię "Czajka". Tam nie widzimy ekologów, więc z pewnością są to ruchy sterowane przez totalna opozycję - zakończył Marek Król.
W ramach akcji organizowanej przez ruch ekologiczny Extinction Rebellion grupa aktywistów blokuje od rana ul. Świętokrzyską, ogłaszając „alarm klimatyczny”. Ulica jest nieprzejezdna w obu kierunkach między ul. Emilii Plater i Marszałkowską. Policjanci legitymują uczestników protestu. Sprawę skomentował również redaktor naczelny Paweł Lisicki z tygodnika dorzeczy.pl.
- To co powinno być najważniejsze z punktu widzenia mieszkańców stolicy to awaria "Czajki", a nie walka z globalnym ociepleniem, które przynajmniej w Warszawie nie jest odczuwalne. To sprokurowany problem, który jest przejawem braku związku z rzeczywistością, albo jest próbą przykrycia awarii "Czajki" - dodał Paweł Lisicki.