Król: Obecna władza ma się za właścicieli III RP
- Wystarczy jeden telefon od Hanny Gronkiewicz-Waltz, by załatwiła sobie rejs po Wiśle w obstawie żołnierzy z jednostki „Grom” - mówił w „Podsumowaniu politycznym dnia” Marek Król, publicysta „Super Expressu” i „W Sieci”.
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz i minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski patrolowali Wisłę w asyście mediów i w obstawie wojskowego helikoptera i komandosów w kominiarkach. Okazało się, że byli to żołnierze specjalnej jednostki GROM.
- Zwykle ćwiczenia GROM-u są utajnione, dba się o to, by nie rozpoznano wizerunku komandosów z jednostki. Ta elitarna grupa jest bardzo ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa naszego kraju. Niebezpieczne jest pokazywanie ich w pełnym uzbrojeniu oraz filmowanie używanego przez nich sprzętu - ocenił sprawę dziennikarz „Rzeczpospolitej” Paweł Majewski.
Magdalena Michalska z „Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie” twierdzi, że wykorzystano tu służby specjalne do prowadzenia kampanii wyborczej. - Na fali krytyki znajdzie się kozioł ofiarny. Będzie nim na pewno dowódca jednostki. Tylko jaki los czekałby go, gdyby odmówił przewiezienia pani prezydent motorówką GROM-u po Wiśle? - dodała.
Zdaniem Króla, który przypomniał, jak minister Radek Sikorski wysyłał oficerów BOR-u po pizzę - CZYTAJ WIĘCEJ - zachowanie prezydent Warszawy dowodzi, że „obecna władza uważa się za właścicieli III RP”.
Z kolei Majewski przypomniał, że gdy wiceminister spraw wewnętrznych w rządzie PiS-u Marek Surmacz wysłał policjantów po kanapki dla wiceminister pracy i polityki społecznej, zrobiono ze sprawy straszną aferę. - A tu nikt specjalnie nie reaguje - dodał.