Król: Celem totalnej opozycji jest demolowanie państwa
Gościem red. Adriana Stankowskiego w programie „Republika po południu” był publicysta Marek Król.
Marek Król na antenie Telewizji Republika odniósł się do bieżących wydarzeń politycznych, w tym także dzisiejsze wystąpienia w Sejmie polityków opozycji.
– Celem totalnej opozycji nie są wybory, celem jest demolka systemu politycznego, demolowanie państwa. Mam od dzisiaj prośbę, by nie wyłączać Pana Kosiniaka-Kamysza z totalnej opozycji, bo jego dzisiejsze wystąpienie jest właśnie w tym stylu, obrażając kilkukrotnie pana prezydenta Andrzeja Dudę, przypisując mu niesamodzielność, brak inicjatywy i pasywność. Życzyłbym sobie, mając w pamięci inne prezydentury, żeby cześć z tych prezydentów uzyskała chociaż 10 procent aktywności prezydenta Andrzej Dudy.
Jak zauważył, opozycja dąży do oddalenia daty wyborów, co w konsekwencji doprowadzi do chwilowego paraliżu państwa.
– Rozróba będzie trwała. Celem jest doprowadzenie do takiego przesunięcia wyborów żebyśmy przez kilka dni nie mieli prezydenta. Przypomnę ze do 6 sierpnia musi być wybrany nowy prezydent, bo wtedy upływa kadencja Andrzeja dudy. – wskazywał.
Skomentował też informacje, jakie pojawiły się w niektórych mediach, o tym, że Donald Tusk miałby zastąpić Małgorzatę Kidawę-Błońską, jako kandydat na prezydenta.
– Moim zdaniem Donald Tusk nie zgodzi się na to a już raz przegrał wybory z Lechem Kaczyńskim co było przyczyną jego głębokiej depresji, zniknięciem na kilak tygodni ze sceny politycznej. To nie jest człowiek, który zaryzykuje. – ocenił
Publicysta nawiązał również do zamieszania w Sądzie Najwyższym, związanego z wyborem I prezesa tego organu.
– „Nadzwyczajna kasta” uważa, że jest nosicielem jedynie słusznych racji (…) Na razie mamy dwudziestu kandydatów, w tym dwóch którzy w ogóle nie są obecni podczas obrad. Nie wiadomo czy wyrażą zgodę. (…) Trzeba dokonać kolejnych wyborów, żeby zredukować liczbę popieranych sędziów do pięciu i ta grupa zostanie przedstawiona panu prezydentowi. Oby wśród nich było jak najmniej osób z tzw. nadzwyczajnej kasty, tak by w końcu można było przebudować SN. – powiedział Król.