Gośćmi red. Katarzyny Gójskiej w programie "W Punkt" byli parlamentarzyści z klubów Prawa i Sprawiedliwości oraz Nowoczesnej – Jarosław Krajewski oraz Paweł Rabiej. – Lokatorzy od początku byli niezwykle aktywni. Wszelkie doniesienia docierały do ratusza. Okazuje się, że nie było podstawowego sprawdzania swoich urzędników ze strony prezydent stolicy. Obecnie ponosi odpowiedzialność za brak zainteresowania wcześniej – mówił poseł opozycji o dzikiej reprywatyzacji.
Decyzje ws. kandydatur na prezydentów miast
– Na tym Komitecie zapadnie ostateczna decyzja, jeśli chodzi o 16 największych miast w Polsce. To postawienie kropki nad "i". W największych samorządach, dojdzie do wielkiego starcia. O pani HGW nie bez kozery wspominam, ponieważ to właśnie Trzaskowski był szefem kampanii wyborczej – zapowiedział Krajewski.
– Pękam z ciekawości kogo PiS wystawi w największych miastach. My będziemy walczyć o to, by nasza wizja była zaakceptowana przez większość. Miło będzie walczyć z tym, kto ma największe poparcie, ponieważ ostatecznie sukces będzie słodszy – sarkastycznie odniósł się poseł Nowoczesnej.
Praktyka Hanny Gronkiewicz-Waltz
– Cieszę się, że komisja dąży do wyjaśnienia wszelkich niejasności. We wszystkim głosujemy jednogłośnie. Obraz komisji na dzień dzisiejszy to pewna karuzela zaniechań. Prezydent miasta, być może zbyt wielkim zaufaniem obdarzyła swoich współpracowników, którzy działali na szkodę stolicy – mówił Rabiej, chcąc bronić obecną prezydent Warszawy. Ostatecznie, skrytykował nieco praktykę HGW. – Lokatorzy od początku byli niezwykle aktywni. Wszelkie doniesienia docierały do ratusza. Okazuje się, że nie było podstawowego sprawdzania swoich urzędników ze strony prezydent stolicy. Obecnie ponosi odpowiedzialność za brak zainteresowania wcześniej –mówił poseł opozycji.
– Trudno mówić, że o niczym nie wiedziała. Gdy byłem radnym, kontrolowałem działania HGW. Ona najczęściej nie stawała przed radą miasta, unikała odpowiedzialności. Nowoczesna stała się przystawką do większego partnera. Obecnie muszą uwiarygodnić to, co podtrzymuje PO. Jestem warszawskim posłem. Tutaj potrzebna jest nowa energia do działania. Kolejna kadencja kogokolwiek z PO, to absolutny brak postępu. Bez realnej zmiany gospodarza w Warszawie, będą kontynuowane problemy, które miały miejsce przez ostatnie 12 lat – tłumaczył Krajewski.
Koalicja Obywatelska w zachodniopomorskim
– Nie jest tak, że Koalicja Obywatelska zakłada, że we wszystkim się zgadzamy z naszym partnerem. Wymuszamy pewne decyzje, które uważamy za słuszne. Nigdy nie zgodziłbym się na tak szerokie porozumienie, gdybym nie miał pewności, że ci kandydaci nie będą dążyć do zmiany. Trzeba zmierzać ku transparentności – podkreślał Rabiej, unikając odniesienia się do osoby Stanisława G.
– Nie mamy problemu z mówieniem naszemu partnerowi o popełnionych przez nich błędach. Mamy prawo do niezgadzania się ze wszystkim. Pamiętam swoje rozmowy z Tadeuszem Mazowieckim, który mówił, że "kompromis należy budować twardo" – przywołał parlamentarzysta Nowoczesnej.
– Musimy podkreślić, że nastał kres bezkarności polityków. Liczę na szybki i sprawiedliwy wyrok sądu (przyp. red. postępowanie przeciw Stanisławowi G.). Mam nadzieję, że sędziowie nie ugną się pod presją polityków PO. Prokuratura zarzuca podejmowanie czynów, które określamy jako korupcja. Sąd dwukrotnie twierdził, że pan Gawłowski powinien być aresztowany. PO broni jednak zawistnie swojego partyjnego kolegi – podsumował Jarosław Krajewski.