Kożuszek o ustawie 447: Dopóki nie zostaną postawione realne zarzuty, są to na razie strachy na lachy
Gościem red. Jacka Ożóga w porannej rozmowie był redaktor Gazety Polskiej Maciej Kożuszek. Tematem przewodnim była wizyta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. Czy brak spotkania z administracją Trumpa to powód do poddawania w wątpliwość polskiej dyplomacji? – Próbowano z tego tworzyć kolejną wizję polityki zagranicznej, że nasi sojusznicy nas nie szanują. To pewien atawizm polskich mediów. Trump i jego administracja nie chcieli się spotkać z prezydentem Dudą, ze względu na to, że przyjechał on do ONZ – tłumaczył Kożuszek.
– Najbardziej doceniam, że prezydent zdecydował się poruszyć, na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, temat Smoleńska. Odniósł się do kwestii wraku. To było ważne, i za to warto go pochwalić. Wspomniał też o reparacjach – relacjonował Kożuszek, po czym skomentował medialne zarzuty wobec polskiej dyplomacji. – Andrzej Duda nie spotkał się z Donaldem Trumpem. Próbowano z tego tworzyć kolejną wizję polityki zagranicznej, że nasi sojusznicy nas nie szanują. To pewien atawizm polskich mediów. Trump i jego administracja nie chcieli się spotkać z prezydentem Dudą, ze względu na to, że przyjechał on do ONZ. Podejście lidera USA do tej organizacji nie jest najlepsze… trzeba również to mieć na uwadze – tłumaczył
Redaktor Gazety Polskiej Maciej Kożuszek poruszył też kwestię ustawy 447. Zdementował medialne tezy, że od Polski będzie domagało się 300 miliardów dolarów. – Nikt nigdy nie przeprowadził badań, ile mienia bezspadkowego znajduję się w Polsce. Dopóki nie zostaną postawione realne zarzuty, są to na razie strachy na lachy – uspokoił.
Machina bezpieczeństwa narracyjnego. Polski głos na arenie międzynarodowej
– Możemy starać się to zmienić. Warto zacząć rozmawiać z tymi, którzy mogą nam sprzyjać, np. profesorowie na amerykańskich uczelniach. Błędnym jest myślenie, że każde działanie ma nam przynieść niespotykane korzyści. Dzisiejszy świat jest medialnie zdecentralizowany. Ani jachtem, filmem, grą komputerową nie zmienimy obecnego problemu. Musimy odwoływać się do zdecentralizowanych działań – podsumował redaktor.