Dziś gościem Telewizji Republiki był dr Wojciech Kozłowski. Rozmawiano o projekcie „Zapisy terroru”, który prowadzi Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego.
– Włączanie polskiego w pamięć świata, sprawi że świat nas pozna. Dostęp do materiału źródłowego w języku angielskim, ma na celu łatwe wyszukiwane. W momencie kiedy ośrodek powstawał pracowaliśmy i do dziś pracujemy nad bardzo ważnym projektem „Zapisy terroru”. Te historie, które tam są zawarte były na ogół dostępne tylko dla zdeterminowanych historyków. Część oryginałów jest bardzo trudna dostępna – podkreślił.
– Wygląda na to, że badacze zachodni, którzy mają problem z oponowaniem języka polskiego musieli się opierać na publikacjach anglojęzycznych i niemieckich. Jest cała znacząca grupa badaczy, którzy nie próbują się zgłębiać polskiej historii. Coraz więcej archiwów decyduje się na udostępnianie oryginałów dokumentów w internecie. W tej chwili mamy ponad 2 tysiące zeznań w naszym projekcie - dodał.
– Obecnie w historiografii dominują prace, które w bardzo tendencyjnym stopniu opisują historię Polski. Zeznania świadków, którzy przeżyli historię pokazują jak naprawdę wyglądała okupacja. Źródła z którymi zmagają się historycy mają jakąś genezę. Niemcy będą pokazywały zupełnie inną perspektywę niż Polska. Inaczej patrzy na świat okupant, a inaczej osoba, która jest poddana represją – zaznaczył.
– 9 października przyjeżdżamy do Radomia, aby zaprezentować pierwsze 500 zeznań świadków, którzy w okolicach Radomia obserwowali terror niemiecki. Naszą intencją jest pokazanie doświadczeń okupacyjnych na terenie całego kraju. Jedziemy do Radomia, aby przywracać lokalną świadomość. Będziemy prowadzić warsztaty dla nauczycieli i uczniów. Staramy się przypomnieć i przywrócić pamięć o historii.