Koziński: Premier chciał pokazać, że jest Winstonem Churchillem naszych czasów
Premier chciał, żebyśmy to usłyszeli, chciał pokazać, że jest Winstonem Churchillem naszych czasów – ironizował na antenie Telewizji Republika Agaton Koziński z „Polski The Times”. W ten sposób skomentował słowa premiera, w których ten ostrzega wojewodów przed prowokacjami.
Pierwszym tematem dyskusji w „Politycznym podsumowaniu dnia” były sankcje USA i UE wobec ludzi ze środowiska Władimira Putina.
– Amerykanie są dużo bardziej do przodu ze wprowadzaniem sankcji niż Europa, która wciąż obawia się o swoje interesy z Moskwą – stwierdził Koziński. Stwierdził też, że to dobrze, iż takie decyzje udaje się podjąć.
– Unia boi się otwartej konfrontacji z Rosją i te sankcje to takie tupanie nóżką – zauważył z kolei Jakub Kowalski z tygodnika „Do Rzeczy”.
Natomiast zdaniem publicysty „Gościa Niedzielnego” Bogumiła Łozińskiego, mimo że sankcje wobec Rosji są symboliczne, należy docenić gest ze strony Unii. – Jeżeli Obama mówi o pokazaniu Rosji miejsca w szeregu, to ta wypowiedź personalnie uderza w Putina – zaznaczył.
Agaton Koziński zauważył też, że Rosja nie ma szans w gospodarczej wojnie z Europą. – Jedyna szansa Putina to uderzać w słabe punkty Europy poprzez granie interesami, skłócenie ze sobą państw UE – stwierdził. – Wobec tego ważne, żeby Unia mówiła jednym głosem – uzupełnił. Według dziennikarza „Polska The Times” to nie stanie się od razu, „ale widzimy, że Europa nad tym pracuje”.
Publicyści byli także proszeni o komentarz do słów premiera Donalda Tuska, który dziś na spotkaniu z wojewodami stwierdził, że „patrząc na to, co się dzieje na terenie Ukrainy, nie można wykluczyć możliwości na przykład prowokacji”.
– Widać, że premier próbuje przekazać swoim wojewodom, że różne rzeczy mogą się dziać. Jest to dobry kierunek, że trzeba być ostrożnym, ale nie wiem, czy warto to ogłaszać publicznie – mówił Bogumił Łoziński, przyznając, że „w tym przypadku premier ma rację”.
– Premier chciał, żebyśmy to usłyszeli, chciał pokazać, że jest Winstonem Chruchillem naszych czasów – ironizował Koziński. Z tą opinią zgodził się również Jakub Kowalski. Przypominając słowa Putina o „terrorystach z Majdanu szkolonych na Litwie i w Polsce, stwierdził ponadto, że „prowokacje już są”.
Komentując sprawę zatrzymania Pawła Mitera, Agaton Koziński stwierdził, że „jeśli złamał prawo, powinien ponieść konsekwencje”. – Prawo nie może być stosowane wybiórczo – mówił.
– To jest ewidentna zemsta środowisk sędziowskich na Miterze – zauważył z kolei Łoziński. Jak wyjaśniał, „prowokacja ma na celu działanie w wyższym celu, na rzecz społeczeństwa i czasami rzeczywiście polega na naruszeniu pewnych przepisów”.
– Rzeczywiście to jest zemsta środowiska sędziowskiego – przyznał Kowalski. I jak uzupełniał: – To pokazuje tylko jedno, że kres tej władzy jest rychły skoro mści się na tych, którzy jej dopiekli.