– Nie da się wprowadzać zmian bez współpracy z samorządem, bez konsultacji z Polską lokalną, małymi ojczyznami. Na pewno żaden samorządowiec nie będzie wkładał kija w mrowisko, żeby zniszczyć program rodzinny, bo to są ich wyborcy. Trzeba z nimi rozmawiać – powiedział przewodniczący PSL Władysław Kosiniak-Kamysz na krótkim briefingu prasowym.
Według przewodniczącego PSL sam program 500+ nie wystarczy, ponieważ ważne jest również wsparcie na rynku pracy. Jego zdaniem mamy obecnie najniższe bezrobocie, zaś projekt musi być połączony z aktywnością na rynku pracy.
Kosiniak-Kamysz powiedział także, że wszystkie zmiany muszą być konsultowane z samorządami. Jak dodał, PSL zawsze będzie stać na straży polskich rodzin.
– Bardzo ważna jest współpraca, a nie pouczanie samorządów. Bez samorządów tych projektów się nie zrealizuje (…) nie podoba mi się zniechęcanie do pobierania pieniędzy przez lepiej zarabiających. Trzeba było mieć odwagę zapisać to w ustawie – stwierdził.
Przewodniczący PSL zwrócił również uwagę, że obowiązek konsultacji jest zapisany w ustawach, ale nie było ich w przypadku ustaw, które budzą wątpliwości.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Projekt 500+ uzgodniony. "Przystępujemy do dalszej części procedowania"
Lisicki: Dobrze, że program 500+ się pojawił