Władysław Kosiniak-Kamysz pytany w RMF FM, jak ocenia przyspieszony wybór dwóch sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez koalicję PO-PSL, stwierdził, że "było to niepotrzebne". Działania PiS-u w tym obszarze uznał z kolei za "destrukcję standardów". Upomniany przez dziennikarza, że w swojej ocenie stosuje podwójne standardy, uznał, że "nie można porównywać tych sytuacji".
– To, co się wydarzyło teraz to destrukcja standardów, to, co zrobiliśmy my, było niepotrzebne – uznał w rozmowie w RMF FM szef klubu PSL.
– Nie porównywałbym tych sytuacji, bo nic by się nie stało, gdyby PiS nie wycofał skargi konstytucyjnej, poczekał na orzeczenie, jeżeli by wygrał, trzeba by było powiedzieć: popełniliśmy błąd – dodawał, kiedy dziennikarz zasugerował, że stosuje wobec tych spraw podwójne standardy.
Kosiniak-Kamysz mówił również o współpracy z Platformą Obywatelską. Podkreślał, że obecnie PSL nie traktuje tego ugrupowania jako koalicjanta.
– Nie ma koalicji w opozycji. Nie mamy żadnej koalicji w tym momencie, koalicja się skończyła, pokazaliśmy to symbolicznie w kilku głosowaniach. Nie będziemy zawierać żadnej koalicji, bo nie rządzimy. PSL idzie swoją drogą – zarzekał się. – Będziemy współpracować z PO w obronie racji stanu, ale jakiś etap współpracy się skończył – dodawał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: