Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dwie osoby, które miały powoływać się na wpływy w Urzędzie Miejskim we Wrocławiu. Zatrzymani za pieniądze mieli podejmować się pośrednictwa w sprawach dotyczących wrocławskich nieruchomości. Funkcjonariusze przeszukali też na terenie miasta kilka miejsc, m.in. mieszkania zatrzymanych, biura ratusza i w zarządzie zasobu komunalnego - jednostce budżetowej gminy. Agenci CBA zabezpieczyli tam dokumentację i dane elektroniczne, które mogą być dowodami w śledztwie.
W prokuraturze obu zatrzymanym osobom postawiono zarzuty powoływania się na wpływy w urzędzie w zamian za obietnicę korzyści majątkowej. Za takie przestępstwo grozi do ośmiu lat więzienia.
Sąd na wniosek prokuratora zdecydował o dwumiesięcznym areszcie wobec jednego z zatrzymanych przez CBA. Drugiemu prokurator nałożył 10 tys. zł poręczenia majątkowego, zakazał opuszczania kraju oraz kontaktowania się z określonymi osobami.
W wydanym oświadczeniu dyrektor Wydziału Komunikacji Społecznej wrocławskiego magistratu Przemysław Gałecki poinformował, że CBA zatrzymało dwie osoby, które „nie są pracownikami Urzędu Miejskiego Wrocławia, a które powoływały się na wpływy w ratuszu”.
„W związku z prowadzonym śledztwem pracownicy UMW oraz Zarządu Zasobu Komunalnego przekazali funkcjonariuszom CBA wszelkie wymagane dokumenty dotyczące jednego z lokalów komunalnych we Wrocławiu. Liczymy na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy i służymy dalszą pomocą zarówno prokuraturze, jak i funkcjonariuszom CBA”, dodał Gałecki.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.