Przypisywanie Polakom współodpowiedzialność za Holokaust to wielka krzywda; Polacy są spadkobiercami milionów wymordowanych polskich Żydów, w sercach mamy ich świadomość – powiedział Kornel Morawiecki (WiS).
Podczas konferencji prasowej we Wrocławiu lider Wolnych i Solidarnych Kornel Morawiecki odniósł się do skandalicznych słów m.in. premiera Benjamina Netanjahu i ambasadora Anny Azari, która zaapelowała o zmianę w tej nowelizacji. Podkreśliła, że "Izrael traktuje ją jak możliwość kary za świadectwo ocalałych z Zagłady". Zastępca ambasadora RP w Tel Awiwie został wezwany w niedzielę do izraelskiego MSZ. "Wyrażono sprzeciw Izraela wobec sformułowań w ustawie o IPN. Zwłaszcza termin przyjęcia (ustawy - PAP), w przeddzień Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu, był zadziwiający i niefortunny".
Morawiecki uważa, że zaszło wielkie nieporozumienie: „Władze Izraela obawiają się, że w związku z nowymi przepisami nie będą mogły ścigać polskich szmalcowników, polskich zdrajców, albo, że nie będą mogli mówić, że niektórzy Polacy wydawali Żydów. To nieporozumienie, bo tak możemy też mówić, że Żydzi wydawali Żydów. To był morderczy system stworzony przez Niemców, w którym ginęli ludzie różnych narodowości”.
Ojciec Premiera Polski mocno podkreślił, że mówienie, iż Polacy są współodpowiedzialni za Holokaust to wielka krzywda. „Polacy są spadkobiercami milionów wymordowanych polskich Żydów, w sercach mamy ich świadomość”.