Część dawnej opozycji mylnie ocenia rzeczywistość, mówiąc, że kontrola polityczna nad sądami jest wyrazem układu rodem z PRL. Przecież wtedy ta siła polityczna opierała się na Moskwie, na rozkazach, które stamtąd płynęły. To był moskiewski hegemon, a teraz mamy demokratycznie wybranych polityków. Mówienie, że to, co robi PiS, jest tym samym, co robiła PZPR, jest nonsensem – mówił KORNEL MORAWIECKI w rozmowie z DOROTĄ KANIĄ w „Gazecie Polskiej” (27.12.2017). Przypominamy fragmenty.
Czy reforma sądownictwa jest tylko pretekstem dla polityków UE, którym nie podoba się polski rząd?
Nie może być tak, że władza sądownicza jest świętą krową: sama siebie oceniającą, z ochroną, jaką daje sędziom immunitet sędziowski. Każda zamknięta grupa społeczna ulega demoralizacji. A to środowisko jest niezwykle ważnym elementem życia społecznego i politycznego; to jest przecież trzecia władza.
Jak Pan ocenia uchwalone przez parlament ustawy dotyczące wymiaru sprawiedliwości?
Reforma sądownictwa jest niezbędna. Straciliśmy wiele lat, pozwalając na to, żeby środowisko sędziowskie pozostawało poza kontrolą, co było olbrzymim błędem
ZOBACZ cały wywiad w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"