– Ludobójstwo nie może ulec przedawnieniu! To by pochwalało zbrodnię! Nie ubiegając się o reparację dajemy zezwolenie i podpisujemy się pod zbrodnią Niemiec – powiedział dla Telewizji Republiki Wojciech Korkuć, artysta i grafik.
– Trudno zakończyć ‘’wojnę’’, ponieważ formalnie nie mamy podpisanego traktatu z Niemcami. To przeczy mentalności niemieckiej, żeby dopuścić się takiego zaniedbania. Skoro Niemcy już kiedyś zaczęli płacić to był dobry kierunek. Cieszy mnie, że temat się rozwija. Należne nam reparacje za II Wojnę Światową mają potencjał i rozmach. Podoba mi się, że Niemcy zaczynają się tłumaczyć w temacie obozów koncentracyjnych. Trzeba obronić się przez atak. Musimy przypominać im o reparacjach.
– Ludobójstwo nie może ulec przedawnieniu! To by pochwalało zbrodnię! Nie ubiegając się o reparację dajemy zezwolenie i podpisujemy się pod zbrodnią Niemiec. Jeżeli inne państwa mogą to my tez upominajmy się o swoje. Jeżeli opozycja, która przez 8 lat prowadziła rządy w naszym kraju prowadziła „przyjaźń” z państwem niemieckim na takiej stopie jak dotychczas to Polska im po prostu ulegała. Czas przebić tą bańkę mydlaną. Opozycja straszy nas wojną z Niemcami, ciekawe kto tą wojnę zacznie. Jeżeli to jest ich prawdziwa twarz to opozycja ma mało wspólnego z demokracją.
– Pierwsze reakcje na mój plakat były bardzo emocjonalne. Niemcy mówili, że Polacy chcą ‘’po raz kolejny” otworzyć obozy dla Niemców. Te słowa są nieporozumieniem. Ile w tym hipokryzji i zakłamania. Polacy nigdy nie otworzyli obozów koncentracyjnych. Polacy ponieśli największe straty wojenne, wszystkie kraje o mniejszych stratach otrzymały reparacje. To jest kuriozalne. Miałem okazję zrobić w tej sprawie dla amerykańskiej strony wywiad. Opinia publiczna jest potencjałem tego tematu. Powinniśmy powiadomić opinię publiczną na całym świecie. Powinniśmy to zrobić za pomocą nieprzekłamanej narracji. Pokazanie samych cyfr o polskich stratach to wiadomość szokująca. Niemcy zapłacili dwunastu krajom reparacje, a Polska, która poniosła największe straty nie dostała żadnego zadośćuczynienia. Jeżeli opinia niemiecka i światowa pozna prawdziwe fakty to będzie klucz do naszego sukcesu w tej sprawie.