– Ostatnie 8 lat było wyjątkowo ciężkich dla Polski i innych krajów europejskich. To osiem lat ciężkich wyrzeczeń Polaków – mówiła w TVN24 premier Ewa Kopacz.
W wywiadzie telewizyjnym premier Kopacz poruszyła szereg kwestii. Jedną z nich było wysunięcie kandydatury Beaty Szydło na premiera.
– Bardzo lubię Beatę Szydło. To nie jest ktoś anonimowy. Jestem w stanie rywalizować z każdym – mówiła Kopacz. Według pani premier jeszcze kilka miesięcy temu nikt w PiS nie myślał, by kandydatką na premiera była kobieta.
Odniosła się też do swojego zaproszenia do debaty Jarosława Kaczyńskiego. – Zaprosiłam do debaty Jarosława Kaczyńskiego. Póki co, to on jest szefem partii. Zaprosiłam go jak szefowa partii szefa partii. Jeśli nie będzie mógł, to zaproszę panią Szydło – podkreślała Kopacz.
Premier Kopacz był też pytana o straszenie PiS-em. Stwierdziła, że PO nie musi tego robić, bo „Macierewicz i Pawłowicz sami sobą straszą”. – Wczoraj zapytałam pana prezesa, kiedy zwolni ich z aresztu domowego – ironizowała.
Premier zdementowała też zapowiedzi byłego marszałka sejmu Radosława Sikorskiego, który zapowiedział, iż będzie „jedynką” na bydgoskiej liście wyborczej PO. Kopacz podkreślała, że obiecała mu „jedynki”. – Powiedziałam mu tylko, żeby opiekował się regionem – wyjaśniła. Uzupełniała też, że nie może odpowiadać za „słowa i marzenia swoich ministrów”.
Dopytywana, czy skompromitowani w aferze taśmowej politycy znajdą się na listach wyborczych PO, stwierdziła: – Będziemy to ustalać.
Premier Kopacz poinformowała też, że poniedziałek ogłosi szefa kampanii wyborczej PO oraz rzecznika rządu.
Ponadto zapowiedziała, że ruszy w Polskę „rozmawiać z wyborcami”. – Chcę, by młodzi ludzie przyszli do mnie i powiedzieli, czego oczekują od władz – stwierdziła.