Dzisiaj wydział odwoławczy Sądu Okręgowego w Warszawie rozpoznał sprawę byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego i pozostałych byłych członków kierownictwa, skazanych za działania ws. afery gruntowej. Wyroki skazujące wobec Mariusza Kamińskiego, Macieja Wąsika (byłego wiceszefa CBA), dyrektora Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA – Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendla zostały uchylone, a postępowanie zostało umorzone.
Sąd odwoławczy mógł w obecnej sytuacji rozpoznać apelację, pozostawić ją bez rozpatrzenia, umorzyć sprawę lub zwrócić się z pytaniem do Sądu Najwyższego.
Sprawę rozpoznawał trzyosobowy skład doświadczonych sędziów. Sędzią-sprawozdawcą jest Grażyna Puchalska, a obok niej zasiada przewodnicząca wydziału Eliza Proniewska i sędzia Piotr Schab.
Jak informuje "Gazeta Polska Codziennie", Grażyna Puchalska w 1989 roku, była przewodniczącą Wydziału Karnego w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa. W III RP sędzia awansowała do Sądu Okręgowego w Warszawie. W ubiegłym roku zmniejszyła wymiar kary dla byłego śledczego UB, kata opozycji, który dzięki jej orzeczeniu uniknął kary więzienia, który miał za kratami spędzić trzy lata, ale sędzia Puchalska wydała wyrok dwóch lat w zawieszeniu.
Afera gruntowa
Mariusz Kamiński został powołany na szefa CBA w 2006 roku. W związku z tzw. aferą gruntową, w 2009 roku został odwołany ze stanowiska przez ówczesnego premiera Donalda Tuska. Kierowane wówczas przez Kamińskiego CBA, zakończyło tę operację specjalną wręczeniem, współpracownikom Andrzeja Leppera, Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za "odrolnienie" w ministerstwie rolnictwa gruntu na Mazurach. Korzyść majątkowa miała być przeznaczona dla ówczesnego szefa resortu i wicepremiera Andrzeja Leppera, który miał zostać ostrzeżony o przeprowadzanej akcji (on sam twierdził, że była to prowokacja CBA - red.). Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka (śledztwo wobec niego potem umorzono -red.).
Rozpad koalicji PiS-Samoobrona-LPR
"Afera gruntowa" doprowadziła do dymisji z rządu Andrzeja Leppera, rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i przedterminowych wyborów, które wygrała Platforma Obywatelska, a także do oskarżenia o płatną protekcję Ryby i K. (nieprawomocnie skazanych w ubiegłym roku za ten czyn na – odpowiednio – 2,5 roku więzienia oraz grzywnę - red.). Mariusz Kamiński został odwołany ze stanowiska przez ówczesnego premiera Donalda Tuska.
Wyrok
W marcu 2015 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia skazał Mariusza Kamińskiego na 3 lata więzienia oraz na 10 lat zakazu zajmowania stanowisk publicznych. Skazani odwołali się od wyroku.
Ułaskawienie Mariusza Kamińskiego
Jeszcze przed rozpatrzeniem apelacji, 17 listopada 2015 roku, prezydent Andrzej Duda zastosował wobec byłego szefa CBA prawo łaski, korzystając z prerogatywy określonej w art. 139 Konstytucji RP (Prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stan). Andrzej Duda ułaskawił także pozostałych funkcjonariuszy CBA
Apelacje będą rozpatrzone
W grudniu 2015 roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował o przekazaniu sądowi okręgowemu sprawy ułaskawionego przez prezydenta Mariusza Kamińskiego. Mimo zastosowania prawa łaski, sąd II instancji rozpatrzy dziś złożone w tej sprawie apelacje. Ma on dokonać merytorycznej oceny sytuacji, jaka powstała po zastosowaniu prawa łaski przez prezydenta Andrzeja Dudę wobec Mariusza Kamińskiego.
Czytaj także:
Prezydent Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego. Johann: Prawo łaski jest szersze niż ułaskawienie