Prezydent Andrzej Duda ostro skrytykował profesora Adama Strzembosza. Stwierdził, że były prezes Sądu Najwyższego "ma wielkie doświadczenie w podtrzymywaniu komuny". "Co ja będę dyskutował z panem prezydentem, mierny emeryt wobec takiej głowy państwa" - odpowiedział Strzembosz.
Te słowa wywołały wielką dyskusję w sieci. Sympatycy rządu 13 grudnia zaczęli atakować Andrzeja Dudę, zarzucając mu, że takiemu autorytetowi jak Adam Strzembosz nie dorasta nawet do pięt. Jak zwykle w takiej sytuacji poplecznicy Donalda Tuska nie żałowali wulgaryzmów i ordynarnych stwierdzeń.
Ale prezydent znalazł też swoich obrońców, którzy wytoczyli ciężkie działa. Internauta kryjący się pod nickiem John Bingham zamieścił na platformie X wpis, poparty konkretną dokumentacją. Chodzi o sędziów Sądu Najwyższego, mających wyraźnie komunistyczne korzenie.
"Ludzie osobliwych kwalifikacji moralnych (@MarcinBosacki, @KrzysztofBrejza i @Kwiatkowski2011) zaatakowali Prezydenta RP za jego słowa o prof. Adamie Strzemboszu, utrwalaczu postkomunistycznej patologii w sądownictwie. Zapraszam na pobieżny przegląd sądowych elit. Jedziemy".
To oczywiście nie wszystkie nazwiska skompromitowanych sędziów.
"Mógłbym tak bez końca. Ale po co? Iwulski, Siuchciński, Dołhy, Wildowicz, Sobczak, Dończyk, Stefaniak, i tak dalej... Oni wszyscy potwierdzają słowa prof. Adama Strzembosza. Wymiar sprawiedliwości się oczyścił. Po swojemu" - zakończył jak zawsze dobrze poinformowany JohnBingham.
Źródło: x.com