Komorowski: Trzeba zwiększyć odporność państwa polskiego na potencjalną agresję
- Nie ma oczekiwań dotyczących tego, aby polski żołnierz miał jechać na ponowną wojnę w Iraku - podkreślił Komorowski. Dodał, że Polska, podobnie jak jej sojusznicy, rozważa różne formy zaangażowania się na rzecz zmiany złej sytuacji w Iraku.
- Trzeba skutecznie zwiększyć odporność państwa polskiego, wydobyć elementy siły, także z innych struktur państwa polskiego, wyciągając także wnioski z doświadczeń ukraińskich - powiedział Komorowski, który odwiedził kwaterę główną Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie.
W jego ocenie do sytemu obrony państwa polskiego należy wprowadzać "praktycznie wszystkie, albo większość służb mundurowych". Miałyby one być nastawione "na reagowanie w obliczu zagrożenia takiej nietypowej wojny, jaka ma miejsce na wschodzie Ukrainy".
Prezydent dodał, że w naszym kraju należy współtworzyć postawy proobronne w społeczeństwie. Poinformował, że m.in. na ten temat będzie obradowała Rada Bezpieczeństwa Narodowego 9 września. - Chciałbym, aby zmieniło się to w dyskusję ogólnospołeczną, ogólnonarodową, co możemy zrobić, aby być bezpieczniejszym - podkreślił.
Komorowski ocenił, że należy również zreformować Narodowe Siły Rezerwy oraz sprawdzić rezerwy i zdolności mobilizacyjne państwa polskiego.
Na zakończonym w piątek szczycie NATO w walijskim Newport zapadły decyzje oznaczające wzmocnienie sił Sojuszu na jego wschodnich krańcach i zapewniające gotowość do obrony sojuszników przed wieloma zagrożeniami. Postanowiono m.in. utworzyć siły szpicy, które mają być w stanie natychmiast zareagować na zagrożenie, oraz wzmocnić obecność wojskową na wschodnich rubieżach Sojuszu. W deklaracji końcowej szczytu zapowiedziano m.in. podwyższenie gotowości i zdolności dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód w Szczecinie. Wzmocniona zostanie też jego rola jako "centrum współpracy regionalnej". Trzon korpusu stanowią obecnie żołnierze z Polski, Danii i Niemiec.
Prezydent: Nie ma oczekiwań, by Polacy jechali na wojnę do Iraku
Komorowski powiedział także, że nie ma oczekiwań dot. tego, aby polski żołnierz miał jechać na ponowną wojnę w Iraku.
- Polska jednoznacznie ogłosiła, że następuje zmiana priorytetów, że następuje odejście od koncepcji kształtowania armii polskiej i polityki polskiej jako polityki ekspedycyjnej, co nie oznacza, że nie będziemy uczestniczyć w operacjach wspólnych poza obszarem Polski. Chodzi o proporcje i nic nie zapowiada, żebyśmy te założenia mieli weryfikować - powiedział prezydent.
Komorowski dodał, że "nie ma żadnych oczekiwań dot. tego, aby żołnierz polski miał jechać na ponową wojnę w Iraku". - Rzeczywiście USA i część sojuszników rozważa różne formy zaangażowania na rzecz zmiany złej sytuacji w Iraku, Polska również, ale chcę uspokoić, nie ma takiej tendencji, żeby żołnierz polski miał brać odpowiedzialność za działanie poza obszarem NATO. Żołnierz polski będzie miał coraz większe zadania związane ze zmiana priorytetów w NATO. Priorytetem staje się obrona kolektywna, obrana terytoriów krajów członkowskich - zwrócił uwagę prezydent.
CZYTAJ TAKŻE: