– Gdy nie tylko w wymiarze emocji społecznych wydawało się, że wszystko się chwieje. Wszystkie decyzje związane z zapełnieniem wyrwy powstałej w wyniku tej katastrofy udało się dzięki Konstytucji stosunkowo szybko przeprowadzić – mówił podczas konferencji "Konstytucja 1997 roku. Praktyka polityczna i prawna" Bronisław Komorowski. Były prezydent uznał, że po katastrofie smoleńskiej polska konstytucja zdała test skuteczności.
Byli prezydenci, Bronisław Komorowski i Aleksander Kwaśniewski wygłosili dziś przemówienia podczas konferencji poświęconej Konstytucji RP. W spotkaniu udział biorą także: Włodzimierz Cimoszewicz, Ewa Łętowska, Jerzy Stępień, Adam Strzembosz, Bohdan Zdziennicki, Andrzej Zoll.
Część podczas której przemawiał Komorowski miała rozwinąć zagadnienia: "Jak sprawdziły się̨ zapisy konstytucji w praktyce politycznej lat 1997-2015? Konstytucja a kultura polityczna w Polsce. Czy jedno może istnieć́ bez drugiego? Konstytucja jako czynnik współkształtujący kulturę̨ prawną i polityczną społeczeństw".
Były prezydent stwierdził, że przez ostatnie lata sprawdził się na pewno mocny wolnościowy akcent konstytucji i wszelkie rozmowy nad jej przyszłym kształtem powinny uwzględniać ten właśnie akcent.
Komorowski mówił tłumaczył, że polityk w sposób naturalny staje się strażnikiem konstytucji i jako instytucja ma o nią dbać, ma budować do niej szacunek. Jak dodał, warto jednak spojrzeć na jej rolę w sytuacjach szczególnie trudnych. W jego ocenie, w takich chwilach, w których wszystko zdaje się rozchwiane jest po co sięgnąć ręką, właśnie po konstytucje.
Bronisław Komorowski przytoczył tu własny przykład, kiedy po śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jako druga osoba w państwie obejmował obowiązki głowy państwa. – To była konieczność. Sam siebie pytałem nie tylko o to, czy dam radę, ale czy sprawdzi się prawo, sprawdzi się fundament – mówił. Były prezydent mówił, że był to moment szczególny, kiedy zginęli wszyscy dowódcy sił zbrojnych, szef NBP i prezydent, którzy - jak podkreślił - nie powinni nigdy wszyscy lecieć jednym samolotem.
– Gdy nie tylko w wymiarze emocji społecznych wydawało się, że wszystko się chwieje. Wszystkie decyzje związane z zapełnieniem wyrwy powstałej w wyniku tej katastrofy udało się dzięki konstytucji stosunkowo szybko przeprowadzić – wskazywał. Jak dodał, w jego przypadku sprawdziła się mocna rola prezydenta i właśnie dzięki ustawie zasadniczej możliwa była szybka decyzja.
– Myślę, że mało który naród doznał tak bolesnego doświadczenia. Ale myślę też, że konstytucja mało którego kraju uległa tak dramatycznemu, ale dobrze zakończonemu testowi skuteczności – mówił.
Kończąc swoje wystąpienie zaznaczył, że o Konstytucji trzeba i warto rozmawiać, a także, że można się nawet o nią spierać. – Warunkiem jest to, że utrzymuje się ducha wspólnotowego myślenia o fundamencie polskiej demokracji, że myśli się z szacunkiem nie tylko o swoich poglądach, ale cudzych (...). U fundamentów myślenia powinno być szukanie wspólnoty, a nie tego co dzieli – zakończył.