Zdewastowano bilbord reklamowy „Red is Bad” – sklepu sprzedającego odzież z symbolami narodowymi i patriotycznymi grafikami. Wiele wskazuje, że za zniszczenie mogą odpowiadać bojówkarze związani z nieformalną, ultralewicową „Antifą” - podaje dorzeczy.pl.
Dziś w nocy nasza tablica reklamowa przy ul. Jagiellońskiej stała się celem ataku wandali. Dziwi nas, że w XXI wieku w pewnych kręgach tak silne jest wciąż zamiłowanie do marksizmu i czerwonej farby - poinformował na swoim facebookowym profilu sklep "Red is Bad".
„Good night white pride” – nabazgrano czerwoną farbą na bilbordzie reklamującym sklep „Red is Bad” i zdewastowano szyld reklamowy sklepu, przy ulicy Jagiellońskiej w Warszawie. Napis-hasło często głoszone przez ultralewicową Antifę może wskazywać, że dewastacja była dziełem lewackiej bojówki. Zwłaszcza, że kilkaset metrów dalej, na murze jednego z wiaduktów, pojawił się napis „Antifa” zrobiony czerwoną farbą w tym samym odcieniu i wykonany podobnym charakterem pisma. Teraz sprawdzi to policja.
– To już kolejny atak na nasz sklep. Straty wyceniamy na około 1,5 tysiąca złotych. Zawiadomiliśmy policję, mam nadzieję, że zostaną wykonane czynności, które doprowadzą do ustalenia napastników – powiedział portalowi dorzeczy.pl Paweł Szopa, właściciel firmy „Red is Bad”.
W ubiegłym tygodniu, nieznani na razie, hakerzy zaatakowali serwery firmy „Red is Bad”, uszkodzony został system księgowy. Po kilkunastu godzinach udało się go przywrócić. Wcześniej, pod koniec września, w nocy przed otwarciem nowego sklepu „Red is Bad” przy ulicy Chmielnej w Warszawie, nieznani sprawcy zniszczyli witrynę sklepową, na szybach wymalowali antykapitalistyczne hasła i logo prokremlowskiej partii Zmiana.
– Są tacy, których boli dynamiczny rozwój Red is Bad, to co robimy mocno wpływa zwłaszcza na młode pokolenie Polaków, tysiące młodych ludzi na co dzień pokazuje dumę z polskości i silną tożsamość nosząc naszą odzież – komentuje Paweł Szopa, właściciel marki „Red is Bad”.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.